Z raportu FEDERA wynika, że jedynie co trzecia Polka ma dostęp do nowoczesnej antykoncepcji. W tej kwestii zajmujemy ostatnie miejsce w Europie. Dla porównania w Wielkiej Brytanii czy Francji dostępność jest na poziomie ok. 90 proc. Być może szansą na wyrównanie tych dysproporcji jest wejście w nową fazę testów klinicznych żelu antykoncepcyjnego dla mężczyzn.
Tysiące za badania O żelach antykoncepcyjnych, które mają działanie plemnikobójcze, zaczęto mówić już kilka lat temu. Na rynku pojawiły się już tego typu środki i są dostępne bez recepty. Substancję rozprowadza się w pochwie, a jak piszą na ich opakowaniach producenci, skuteczność jest raczej niska i należy je stosować z antykoncepcją barierową.
Poza tym środki te mogą powodować podrażnienia, uczucie swędzenia, pieczenia czy zaczerwienienia narządów płciowych. W związku z takim naruszeniem tkanek wzrasta również ryzyko zakażenia wirusem HIV i innymi infekcjami przenoszonymi drogą płciową.
Nowy żel antykoncepcyjny na plecy Nową metodą antykoncepcji hormonalnej mają być specjalne żele dla mężczyzn. Pracowano nad nimi już w tamtym roku na uniwersytecie stanowym w Kansas, jednak teraz przechodzą one w nową fazę kliniczną. Z tego powodu poszukiwanych jest ponad 400 par, które przez dwa lata odpłatnie będą testowały produkt.
Innowacja tego środka polega na tym, że będzie on wmasowywany w plecy mężczyzny, a jego skuteczność szacuje się na poziomie 90 proc. To w teorii oznacza, że będzie ona efektywniejsza od prezerwatyw. Mimo że te często wspominają o swojej 98-procentowej pewności, ich błędna aplikacja czy uszkodzenie w rzeczywistości obniżają ten wynik.
Antykoncepcja hormonalna żelem Żel antykoncepcyjny dla mężczyzn to hormonalny środek. W jego skład wchodzi lek progesteronowy (hormony żeńskie) Nestorone, wykorzystywany przy leczeniu endometriozy oraz testosteron. Pierwszy specyfik ma za zadanie blokować produkcję plemników. Z kolei hormon męski ma zapobiegać skutkom ubocznym Nestorone np. obniżone libido, problemy z erekcją czy wahania nastroju.
15 tysięcy złotych za testowanie Pary, które zdecydują się wziąć udział w testach, mogą otrzymać nawet ponad 15 tys. złotych. Dla mężczyzny przewidziana jest kwota 2985 dolarów, ok. 11,2 tys. zł, a dla kobiety 1140 dolarów, ok. 4,4 tys. zł. Za te pieniądze mają oni wsmarowywać przeźroczystą maść przez co najmniej 12 tygodni. Jeśli skutki uboczne się nie pojawią (np. obniżenie poziomu plemników), to muszą oni poświeci na to kolejne 4 tygodnie. Gdy środek okaże się skuteczny, naukowcy planują następny 52 tygodniowy okres testów, a na końcu półroczną obserwację pacjentów.
Te badania mają zakończyć się we wrześniu 2021 roku i jeśli się powiodą, badacze będą mogli rozpocząć trzecią fazę, która będzie miała na celu przekonać amerykańską Agencję Żywności i Leków (U.S. Food and Drug Administartion), by dopuścić preparat do sprzedaży.