
REKLAMA
W ramach działań na rzecz różnorodności i równości płci sylwetka kobieca występuje w sześciu różnych wersjach, w tym ciężarnej, starszej czy z afro. Jest też wariant z dwoma kobietami trzymającymi się za ręce.
Szwajcarki zarabiają około 20 procent mniej niż Szwajcarzy, a w genewskich mediach roi się od informacji o strajkach kobiet, których powodem są różnice w wynagrodzeniach i potrzeba zapobiegania przemocy. Wydaje się, że rząd faktycznie zwraca uwagę na problem.
– Wszechobecność stereotypowej męskiej reprezentacji w przestrzeni publicznej, szczególnie poprzez znaki drogowe, wzmacnia pogląd, że niektóre osoby – w szczególności kobiety, ale także rozmaite mniejszości – należą do tej przestrzeni mniej niż inne – powiedział genewski burmistrz Sandrine Salerno w oficjalnym komunikacie prasowym.
Cała operacja kosztowała 56 000 CHF (ponad 223 tys. złotych) i została w całości sfinansowana przez miasto. Salerno zapowiedział, że znaki, które zostały wycofane, będą przechowywane w magazynie jako ewentualne zamienniki.
Genewa jest pierwszym miastem w Szwajcarii, które zdecydowało się na taki ruch, chociaż Zurych podjął podobną (tymczasową) inicjatywę podczas Gay Pride w zeszłym roku. Działacze związków zawodowych w Zurychu zmienili także symbolicznie męskie nazwy ulic na żeńskie w Międzynarodowy Dzień Kobiet. Uważacie, że podobna inicjatywa powinna powstać w Polsce?
Może cię zainteresować także: Oto najlepsze państwa do wychowywania dzieci w 2020 roku. Zaskoczeni miejscem Polski?