
Nie lubisz być w centrum uwagi, krępują cię komplementy, ale za to z łatwością przychodzi ci koncentrowanie się na potrzebach innych? Być może w swoim życiu przyjęłaś postawę echoistyczną, czyli przeciwieństwo narcyza.
W jednej ze swoich książek przeanalizował mit o Narcyzie, w którym zafascynowała go postać uległej nimfy Echo. To właśnie od jej imienia wziął swój początek termin "echoizm”. "To strach przed poczuciem wyjątkowości lub wyróżnienia się w jakikolwiek sposób, nawet pozytywny” - wyjaśnia Craig Malkin.
Z jednej więc strony mamy osobowość narcystyczną, w której dominująca jest potrzeba podziwu i stawiania siebie w świetle reflektorów, z drugiej postawę echoistyczną, w której nie chcesz zajmować sobą innych. Gdy echoista wejdzie w związek z narcyzem ulega jego potrzebom, co więcej jest w stanie zrezygnować z własnych pragnień i uczuć dla "dobra” tej drugiej osoby.
Taki schemat postępowania bierze się zazwyczaj z dzieciństwa. Craig Malkin podkreśla, że był wrażliwym dzieckiem, a jego matka skupiała na sobie całą uwagę. By móc z nią nawiązać relację, sam musiał usunąć się w cień, powtarzał przy tym, jak echo, jej potrzeby i pragnienia.
"Większość ludzi, którzy zmagają się z echem, nienawidzi własnych potrzeb. Nie czuje się z nimi dobrze, ponieważ z ich dotychczasowych doświadczeń wynika, że gdy za bardzo skupili na sobie uwagę, tracili kontakt z ludźmi, na których im zależało" – przekonuje Craig Malkin.
Może cię zainteresować także: "Jestem piękny i uroczy, popatrzcie w moje oczy". Sprawdź czy wychowujesz małego narcyza
Źródło: vice.com