
REKLAMA
Trzy grupy myszy
W czasopiśmie "Current Biology" prof. Ali Güler z Uniwersytetu w Wirginii opisał badania, które przeprowadził na myszach. Podzielił zwierzęta na 3 grupy: pierwsza z nich otrzymywała nieograniczony dostęp do wysokokalorycznej karmy, druga miała dostęp do karmy zdrowej, a trzeciej zaoferowano całodobowy, bardzo kaloryczny "bufet", jednocześnie podając środek powstrzymujący wydzielanie dopaminy.
W czasopiśmie "Current Biology" prof. Ali Güler z Uniwersytetu w Wirginii opisał badania, które przeprowadził na myszach. Podzielił zwierzęta na 3 grupy: pierwsza z nich otrzymywała nieograniczony dostęp do wysokokalorycznej karmy, druga miała dostęp do karmy zdrowej, a trzeciej zaoferowano całodobowy, bardzo kaloryczny "bufet", jednocześnie podając środek powstrzymujący wydzielanie dopaminy.
Myszy z pierwszej grupy bardzo szybko przybrały na wadze, te z drugiej wagę zachowały. Najciekawsze były jednak efekty zaobserwowane na grupie, której powstrzymywano wydzielanie dopaminy.
Dodatkowa dopamina zaburza rytm
Myszy, które nie otrzymywały dopaminowanego strzału, nie decydowały się bowiem na podjadanie i zachowywały standardowe pory posiłków, utrzymując przy tym wagę.
Myszy, które nie otrzymywały dopaminowanego strzału, nie decydowały się bowiem na podjadanie i zachowywały standardowe pory posiłków, utrzymując przy tym wagę.
– Wykazaliśmy, że sygnalizacja dopaminy w mózgu zarządza cyklem okołodobowym i prowadzi do konsumpcji napakowanego kaloriami jedzenia pomiędzy regularnymi posiłkami i już długo po ich porze – wyjaśnił prof. Güler.
Zdaniem naukowca, ośrodek w mózgu, który produkuje dopaminę, połączony jest z zegarem biologicznym, regulującym fizjologiczny rytm. Skoro kaloryczne jedzenie wytwarza tę dopaminę, to tym samym zaburza wewnętrzny porządek i sprawia, że się przejadamy. Sprawy nie ułatwia fakt, że jedzenia mamy pod dostatkiem właściwie w każdym momencie naszego życia (wszak nawet niedziele niehandlowe nie są żadną przeszkodą w robieniu zakupów).
– Łatwo się w tym zatracić, a konsekwencje dla zdrowia są opłakane. Nie pomaga, że wraz z wynalazkiem elektryczności odeszliśmy od naturalnego cyklu światła i mroku, pracy i odpoczynku. Zaburza to nasze zegary wewnętrzne, zakłóca metabolizm i prowadzi do otyłości. Już widać, że równie ważna co ilość jedzenia, jest pora konsumpcji. Kaloria kalorii nierówna. Te przyjmowane poza ustalonymi godzinami posiłków czy w nocy są najgorsze – podsumowuje naukowiec.
Może cię zainteresować: 4 sposoby jedzenia pizzy. Ten, który wybierasz, świadczy o twoim typie osobowości