
Instytut Ordo Iuris jest jak starożytna Sparta – nigdy się nie poddaje i nigdy nie cofa. Pracownicy organizacji przeprowadzili analizę "prawa do sprzeciwu sumienia", z której wyciągnęli nieznoszący sprzeciwu wniosek, jakoby lekarzowi wolno było odmówić wypisania recepty na środki antykoncepcyjne i "pigułki po". Temat ciągle w ich przekazach wraca, choć stanowisko Komisji Bioetyki PAN jest z nim sprzeczne.
Zdaniem Ordo Iuris prawo do sprzeciwu sumienia jest konstytucyjnie gwarantowanym prawem każdego człowieka. Obejmuje nawet postępowanie, które pośrednio prowadzi do "nieakceptowalnego etycznie" skutku. Oznacza to, że lekarz ma prawo nie tylko odmówić przepisania środków antykoncepcyjnych i awaryjnych, ale również do nieudzielenia informacji (!). Całość analizy dostępna jest tutaj.
Tymczasem stanowisko Komisji Bioetyki PAN pozostało niezmienne od 2013 roku. Jego autorzy zwracają uwagę na to, że tzw. klauzula sumienia w przypadku udzielenia dostępu do antykoncepcji jest potępiana m.in. przez Komitet Praw Człowieka ONZ.
Do nowej analizy Ordo Iuris odniosła się Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
wypisania recepty na legalny środek antykoncepcyjny, który [pacjentka] chce i może bezpiecznie stosować. Dotyczy to także środków antykoncepcji postkoitalnej."
Może cię zainteresować: Uczniowie nie chcą chodzić na lekcje religii? MEN podało nowe dane na ten temat













