
Reklama.
Siedlisko Lecą Żurawie
Andrzej jest fotografem i geografem. Prowadził kiedyś warsztaty fotograficzne na Pojezierzu Drawskim i trafił tutaj – do podupadłego dwustuletniego gospodarstwa, w którym mieszkała samotna staruszka. Przywiózł w to miejsce żonę i tak to się zaczęło.
Andrzej jest fotografem i geografem. Prowadził kiedyś warsztaty fotograficzne na Pojezierzu Drawskim i trafił tutaj – do podupadłego dwustuletniego gospodarstwa, w którym mieszkała samotna staruszka. Przywiózł w to miejsce żonę i tak to się zaczęło.
Wokół rozciąga się rezerwat Doliny Pięciu Jezior, nazywany również Szwajcarią Połczyńską. Z okiem domu widać pagórki, lasy, łąki, można obserwować dziką zwierzynę i żurawie właśnie. – Czas tu zwalnia i świat staje się piękniejszy – pisze Aleksandra Bogusławska w przewodniku "Odetchnij od miasta".
Gospodarze przyznają, że zależało im na miejscu kameralnym, chcieli również sami obsługiwać gości, dlatego w gospodarstwie jest jedynie 5 pokoi do wynajęcia. A jeżeli o gościach mowa, to dzieci są mile widziane. Pan Andrzej specjalnie dla nich odnowił stodołę, w której zbudował wielki plac zabaw ze zjeżdżalnią, ściankę wspinaczkową, a także wstawił stół do ping-ponga.
Kolejnym plusem jest duży teren, więc dzieci mogą spędzać czas na świeżym powietrzu, otoczone naturą, a gdy zabraknie im sił, nakarmi je Bożena, która pichci w kuchni najlepsze smakołyki.
Gdzie: Czarnkowie 49, Połczyn Zdrój
Dom na Wschodzie
– Oboje pochodzimy z Łodzi. W 2011 roku w pewien wolny listopadowy weekend przyjechaliśmy do Puszczy Białowieskiej odpocząć od miejskiego chaosu. To, co zastaliśmy zupełnie nas oczarowało. Wszechobecna cisza, spokój, majestatyczna puszcza, dzikie zwierzęta oraz najbardziej przyjaźni i serdeczni ludzie na całej planecie. To miejsce okazało się być idealnym na odpoczynek, a jeszcze lepszym na całe życie. Po latach poszukiwania własnej drogi postanowiliśmy, że nie mamy już czego szukać. Tu odnaleźliśmy swój spokój, tu uczymy się żyć w równowadze z naturą, tu nasze dzieci dorastają w utraconej w mieście dzikości, tu jest nasze miejsce na ziemi. Tym wszystkim chcemy się dzielić z naszymi gośćmi – czytamy na stronie gospodarstwa.
– Oboje pochodzimy z Łodzi. W 2011 roku w pewien wolny listopadowy weekend przyjechaliśmy do Puszczy Białowieskiej odpocząć od miejskiego chaosu. To, co zastaliśmy zupełnie nas oczarowało. Wszechobecna cisza, spokój, majestatyczna puszcza, dzikie zwierzęta oraz najbardziej przyjaźni i serdeczni ludzie na całej planecie. To miejsce okazało się być idealnym na odpoczynek, a jeszcze lepszym na całe życie. Po latach poszukiwania własnej drogi postanowiliśmy, że nie mamy już czego szukać. Tu odnaleźliśmy swój spokój, tu uczymy się żyć w równowadze z naturą, tu nasze dzieci dorastają w utraconej w mieście dzikości, tu jest nasze miejsce na ziemi. Tym wszystkim chcemy się dzielić z naszymi gośćmi – czytamy na stronie gospodarstwa.
I wystarczy spojrzeć na zdjęcia, by zrozumieć, o czym piszą Asia i Marek. Goście mogą zamieszkać w drewnianym domu, do dyspozycji mają ruską banię, skansen, poczują rodzinną atmosferę i zjedzą dania przygotowane z warzyw i ziół z ogródka gospodarzy. Para ma również pasiekę, więc jeżeli lubicie miód... Mile widziane dzieci, którymi zaopiekuje się dwoje tubylców chętnych do zabawy i zwierzęta!
Gdzie: Łąkowa 108, Siemianówka
Arendel Wioska Norweska
Chcielibyście poczuć norweski klimat, ale obecnie nie możecie pozwolić sobie na wycieczkę na północ? Nic straconego! W sosnowym lesie niedaleko Konina znajdziecie kompleks kolorowych drewnianych domków i... trzy renifery – Svena, Elsę i Sigruna. A także kuce szetlandzkie i fiordzkie.
Chcielibyście poczuć norweski klimat, ale obecnie nie możecie pozwolić sobie na wycieczkę na północ? Nic straconego! W sosnowym lesie niedaleko Konina znajdziecie kompleks kolorowych drewnianych domków i... trzy renifery – Svena, Elsę i Sigruna. A także kuce szetlandzkie i fiordzkie.
Miejsce stworzyli Agata i Aleksander, dla których gospodarstwo agroturystyczne stało się sposobem na życie zaraz po studiach. Para sporo podróżowała po Norwegii i byli zafascynowani tym krajem, więc postanowili stworzyć jego namiastkę w polskim lesie.
W okolicy znajduje się Nadwarciański Park Krajobrazowy, Marina Ślesin (plaża i przystań wodna nad Wartą) czy Opactwo Cystersów na Lądzie. Macie zatem pewność, że nikt nie będzie się nudzić, a dzieciaki będą miały okazję pogłaskać zwierzaki Świętego Mikołaja!
Gdzie: Włodzimirów 16, Zagórów
Siedlisko Sobibór
Ewa Szeloch nazywana jest przez znajomych "sobiborskim aniołem". Jeszcze 14 lat temu mieszkała i pracowała w Lublinie, a potem odwiedziła znajomych przy wschodniej granicy kraju i... Przepadła – rozpoczęła remont stuletniej chaty, a później szukała drewnianych domów i przenosiła je do siebie. Dziś jest ich jedenaście.
Ewa Szeloch nazywana jest przez znajomych "sobiborskim aniołem". Jeszcze 14 lat temu mieszkała i pracowała w Lublinie, a potem odwiedziła znajomych przy wschodniej granicy kraju i... Przepadła – rozpoczęła remont stuletniej chaty, a później szukała drewnianych domów i przenosiła je do siebie. Dziś jest ich jedenaście.
Kobieta spełniła jeszcze jedno ze swoich marzeń – wybudowała rodzinne Domki w Gałęziach Drzew. Nazywają się Dzięcioł i Sowa. To atrakcja szczególnie uwielbiana przez najmłodszych (chociaż... Kto z nas, dorosłych, nie marzył o nocy spędzonej w domku na drzewie?). A ci na pewno w Siedlisku Sobibór nie będą się nudzić. Do ich dyspozycji jest nie tylko ogromna przestrzeń, ale i huśtawka czy piaskownica. I oczywiście towarzystwo rówieśników, bo to miejsce pokochały rodziny z dziećmi.
– Odkryj dziewiczą przyrodę, czar meandrującej rzeki Bug i uroki pobliskich jezior na Polesiu Lubelskim, w miejscu stworzonym z pasji do drewnianej architektury, na wschodzie Polski. Poczuj sielski klimat polskiej wsi w odrestaurowanym siedlisku, które posiada duży teren i różnorodne noclegi. Zamieszkaj w stuletnich domach, spichlerzu, lub dawnej stajni, albo w nowoczesnych domkach w gałęziach drzew. Delektuj się smakiem naszych zdrowych posiłków – czytamy na stronie Sobiboru i warto w tym miejscu dodać, że dla gości gotuje Ewa.
Na stołach lądują świeżo pieczone chleby i domowe konfitury. A jeżeli planujecie wrześniowy wypoczynek to sprawdźcie "Kulturalne Uprawy Tarasowe", które odbywają się w Siedlisku i przyciągają setki osób.
Gdzie: Sobibór wieś 30, Włodawa
Fajne Miejsce
Marzy wam się wypoczynek nad polskim morzem, ale szukacie raczej miejsca, gdzie nie przyjeżdża pół Polski? Zatem spodoba wam się ta propozycja!
Marzy wam się wypoczynek nad polskim morzem, ale szukacie raczej miejsca, gdzie nie przyjeżdża pół Polski? Zatem spodoba wam się ta propozycja!
W Fajnym Miejscu dobrze poczują się ci, którzy cenią sielskość, naturalność, minimalizm i... dziecięcą beztroskę. Ewelina i Kuba zbudowali małe osiedle biało-niebieskich domków w 2007 roku i w jednym z nich zamieszkali. Odnajdzie się tutaj każdy, kto nad polskim morzem szuka wyciszenia, spokoju, kontaktu z naturą, a nie jedynie budki z goframi.
To również świetna propozycja dla rodzin. Właściciele mają dwie córki, Anię i Małgosię, a Fajne Miejsce powstało między innymi z myślą o nich – by miały fajne dzieciństwo i mogły bawić się na świeżym powietrzu. Dziewczynki są już nastolatkami, jednak Ewelina i Kuba są bardzo wrażliwi na potrzeby dzieci, dlatego, jeżeli szukacie artystycznej przestrzeni dla swoich pociech, to już wiecie, gdzie jechać.
Gdzie: Sasankowa 2, Dębki
Znaliście te miejsca, a może macie swoje sprawdzone kierunki? Podzielcie się!
Może cię zainteresować także: "Bez dzieci to wakacje, z nimi survival" – ten temat podzielił rodziców. Zapytaliśmy, jak spędzają urlop
Korzystałam z książki "Odetchnij od miasta" Aleksandry Bogusławskiej.