Wakacje to piękny czas. Jednak nie jedynie o urlopowy wypoczynek chodzi. Dwa miesiące, podczas których dzieci nie chodzą do szkoły to dla rodziców logistyczno-organizacyjna próba i moment na podjęcie decyzji – ciepłe dni wykorzystujemy na "bycie wszyscy razem", czy może jednak stawiamy na odpoczynek we dwoje? Zdania są bardzo podzielone.
"Szukam domku w lesie, byleby z dala od placów zabaw"
Media w sezonie wakacyjnym zalane są felietonami z kurortów i ośrodków wypoczynkowych. A media społecznościowe wpisami o dzieciach krzyczących w samolotach, pociągach, na plaży i w restauracji. Do tego dochodzą wyczerpani rodzice – stąd historie o niereagujących matkach i ojcach i ich słodkich pociechach, które regularnie "zaburzają wakacyjny odpoczynek" zmęczonym dorosłym.
Wtedy pojawia się istotne pytanie: jechać na wakacje z dzieckiem, czy bez? Zadała je m.in.autorka bloga "Chujowa Pani Domu". – Droga mamo, jeśli uważasz, że nie zasługujesz na odpoczynek od dzieci i męża, nie czytaj tego tekstu, bo możesz się zdenerwować. Będę w nim mówić o tym, że wakacje bez rodziny są super – napisała i swoim artykułem zachęciła kobiety do refleksji na temat sposobu spędzania urlopu.
Wakacje bez dzieci
W komentarzach zdania oczywiście są podzielone. – Bez dzieci to wakacje, z dziećmi to survival... Kiedy wyjeżdżam z dziećmi, to mam wrażenie, że wszyscy mają urlop tylko nie ja – napisała jedna z kobiet. – Moje dzieci co roku odpoczywają od matki i ojca na koloniach. To jest moje ulubione 12 dni w roku – dodała kolejna. – Jeżdżę bez dzieci. Po powrocie jestem lepszą mamą i człowiekiem – lakonicznie podsumowała inna z komentujących.
Kamil Nowak, autor profilu "Blog Ojciec" napisał kiedyś: "Najlepszy rodzaj wychowania dzieci: Przez 50 tygodni rodzicielstwo bliskości, a przez 2 tygodnie rodzicielstwo odległości".
O zdanie zapytałam również Matyldę, mamę prawie półtorarocznej dziewczynki. Kobieta z mężem zdecydowali się na urlop tylko we dwoje. – Zaletą wyjazdu bez dziecka jest przede wszystkim możliwość wyspania się. A także odpoczynek psychiczny i fizyczny, bo przy takim rocznym dziecku jak nasze nie można nawet posiedzieć i wypić kawy bez zwracania na niego uwagi. I oczywiście spędzenie czasu tylko we dwoje, co jest bardzo trudne na co dzień.
– Podjęliśmy taką decyzję, bo nie widzimy zalet w braniu tak małego dziecka na wycieczkę za granicę czy weekend w SPA. Wiemy, jak nasza córka lubi spędzać czas, więc zwiedzanie przez cały dzień, ciągłe zmiany miejsc albo odprężanie się w SPA nie sprawiłoby jej tyle radości, co zabawa w domu/na świeżym powietrzu/z innymi dziećmi. Dodam, że byliśmy z 5-miesięczną córką na tydzień w górach i uważamy, że był to bardzo udany wyjazd. Ponadto mamy zaufanie do ludzi, z którymi ją zostawiamy w trakcie naszej nieobecności. Planujemy podobne wyjazdy we dwoje, ale z dzieckiem również. Po prostu próbujemy to rozdzielić w taki sposób, żeby wszyscy czuli się jak na wakacjach – mówi Matylda.
A Weronika, mama 4-latka, zapytana o to, czy zdecydowałaby się na wyjazd w pojedynkę (bez męża i dziecka), odpowiada: "Pewnie! Gdyby było mnie stać, to pewnie, że bym się zdecydowała. Gdy jest się mamą i żoną, to ciągle się odpowiada na pytania, ciągle jest się potrzebnym. I to jest super. Ale gdy nagle można zająć się tym, co się samemu robi, a nie co robią inni, to jest to lekki szok i fajna ulga".
"Wykończyłabym się psychicznie bez dziecka"
Jednak niektórzy w internetowych dyskusjach bardzo oburzyli się na to, co piszą rodzice, dla których wakacje to właśnie czas bez dzieci. – Nie mam nic przeciwko wakacjom bez dzieci, ale tekst typu "bez dzieci, bo z dziećmi to nie wakacje" mnie powalił na łopatki. To może zrezygnujcie z dzieci? Nie będziecie mieć natłoku spraw i zmęczenia nimi.
– Fajnie pojechać z koleżankami na imprezę lub wyjazd na 2 dni, natomiast wakacje nasze są po to, by je spędzić razem z dzieckiem. Mam 3-latka i nie wyobrażam sobie, żebyśmy pojechali bez niego na wakacje – napisała jedna z komentujących. Inna natomiast dodała: "Zdarzyło mi się raz czy dwa wyjechać bez dzieci na maksymalnie 3 dni i nie potrafiłam bez nich odpoczywać. Ciągle miałam poczucie winy i martwiłam się, czy u nich wszystko w porządku. W moim przypadku bez sensu jest taki wyjazd, chcę mieć dzieci przy sobie, więc nikomu nie zazdroszczę wakacji bez dzieci, ale jeśli ktoś lubi proszę bardzo".
Inna z mam szczerze wyznała, że na wakacjach bez dzieci by się wykończyła psychicznie. Dlaczego? – Bo jestem taka kwoka, Matka Polka – przyznała. Inne mamy podawały podobne argumenty – i tak by nie odpoczęły, bo by się martwiły, co się dzieje ich pociechami.
Razem jest weselej!
Po opinię zwróciłam się do również do Doroty, mamy 4-letniej dziewczynki, 2-latka i kilkudniowego niemowlęcia. Wszystkie maluchy podróżują od wczesnych miesięcy swojego życia. – Nie wyobrażam sobie wakacji bez dzieci i psa. Psa nie bierzemy tylko, jak lecimy samolotem. Według mnie po to się tworzy rodzinę, żeby z nią spędzać czas. Chcemy pokazać dzieciom inne kraje, kultury, innych ludzi, języki, inne krajobrazy, bo jest to dobre dla ich rozwoju, daje dodatkowe doświadczenia życiowe. Raczej omijamy hotele i wyjazdy zorganizowane. Wolimy prywatne kwatery i dużo wycieczek zamiast leżenia na plaży.
Dorota dodaje, że urlop to również świetna okazja, by dzieci spędziły więcej czasu z tatą, który z powodu pracy widuje się z nimi rzadziej niż mama. A także, że razem jest po prostu weselej. Jej mąż zwraca natomiast uwagę na kwestie logistyczno-organizacyjne – pierwszeństwo w kolejkach, więcej bagażu podręcznego czy... życzliwość "miejscowych".
– Sami moglibyśmy pojechać, ale raczej na taki weekendowy wyjazd, do jakiegoś miasta. Na dłuższy, samotny wyjazd to dopiero jak dzieci staną się wyszczekanymi nastolatkami. Po prostu nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy nawet niemowlaka potrafią zostawić i sobie pojechać na wczasy, co nie zmienia faktu, że to ich sprawa i wybór – podsumowuje Dorota.
A jak jest u was? Wolicie spędzać wakacje całą rodziną czy jedynie z partnerką/partnerem? A może organizujecie dwa urlopy? Z dziećmi i bez? Chyba ostatecznie najważniejsze jest to, żeby nie działać wbrew sobie i sprawić, by każdy członek rodziny czuł się komfortowo, prawda?