Nie zawsze się wtrącają, oceniają i niszczą małżeństwa. W ich święto, Dzień Teściowej zebrałyśmy pozytywne historie, w których w roli głównej są właśnie one i ich rodziny.
Sposób na teściową
Choć synowa z teściową nie muszą być przyjaciółkami, zdarza się, że mają bardzo dobre relacje. Te kobiety nie traktują teściowej stereotypowo, mają dla niej zrozumienie, akceptują wady i ich gorsze dni. To działa w obie strony. Obie mogą na sobie polegać.
Ich rozmowy są prawdziwe, oparte na szacunku i delikatności. Zdarza się, że wpadają do siebie na ciasto, herbatę, wymieniają książkami, przepisami, dzielą obserwacjami o tym, co dzieje się w rodzinie. Nie oceniają siebie wzajemnie, a nawet jeśli wkradnie się chęć dania "złotej rady", np.: o wychowaniu dzieci, szybko reagują, ale na spokojnie, mówiąc: "Mamo dziękuję, że o nas pamiętasz, ale pozwól, że ja z Tomkiem zrobimy to po swojemu".
Zrozumienia się nie uczyły, obie wyniosły to z domów, w których się rozmawiało, a nie krzyczało i walczyło. Przy ich stołach miło usiąść, jest przy nich coś magicznego, a nawet jeśli zdarza się jakaś zadra, omawiają ją, rozmawiają o tym ze sobą, nie z innymi. Nie, jak to często bywa, z sąsiadkami, koleżankami i innymi członkami rodziny. Nie, nie obgadują.
Teściowa kontra synowa – niekoniecznie
Ania od początku zobaczyła w teściowej dobrego człowieka. Wychowała czworo dzieci, trzy córki i jednego syna. Jej dom zawsze był przepełniony miłością. Ma sporą wiedzę o życiu. Można się od niej sporo uczyć. Ukończyła pedagogikę, ale nigdy nie pracowała zawodowo, zajęła się domem i wykonała zadanie, najlepiej jak mogła. Do dziś z teściem trzymają się za rękę i mówią czule: "Kochanie". – Dla mnie jest przykładem, ja nie miałam szczęścia wychowywać się w takim domu, ale mam dane to teraz. Czerpię z tego pełnymi garściami.
Kaśka również nigdy nie walczyła z teściową, od początku poczuła tzw. "chemię". Nie zmieniło się to od 10 lat, dokładnie tyle jest ze swoim mężem. Nigdy nie musiała jakoś szczególnie przekonywać teściowej do siebie. Wystarczy im wzajemny szacunek, zrozumienie, dobroć. Żadna z nich nie udawała kogoś, kim nie są, nie starały się sobie na siłę przypodobać, aby być zaakceptowaną.
Kaśka jest dojrzałą emocjonalnie kobietą i nie musi tego robić w stosunku do swojej teściowej. Jej relacja nie jest też oparta na zależności. Nie prosi non stop o popilnowane dzieci, robi to sporadycznie, dwa razy w miesiącu. Nie bierze od niej wałówek, w zamian zaprasza ją raz w miesiącu na obiad. Znają swoje granice i każdej dobrze to robi. – Za co lubię swoją teściową? Za to, że umie słuchać i wspierać – mówi Kaśka.
Oczywiście, nie zawsze relacje z teściową są idealne od pierwszego spotkania. Ewelina na początku czuła się ukradkiem obserwowana, jakby była na teście czy próbie. Nie było to łatwe. Chciała zostać zaakceptowana od pierwszego wspólnego obiadu, ale jej teściowa jest typem kobiety, która potrzebuje więcej czasu, zanim zbuduje w sobie zaufanie do drugiej osoby. – Zajęło jej to dwa lata. Trochę długo, ale jak już zaakceptowała, poczułam się przez nią kochana ze swoimi wadami i zaletami – mówi. Obecnie budują bardzo dobrą relację.
Dzień Teściowej – doceniasz?
Pomagają w prowadzeniu domu, wspierają, gdy pojawiają się problemy, zawsze są gotowe, by zająć się chorym wnukiem, czy odebrać dzieci ze szkoły. Przygotowują święta i gromadzą rodzinę przy jednym stole. W biegu zapominamy czasem, co teściowe robią dla nas i dla naszych dzieci. Jeśli coś w relacji się psuje, cierpią obie strony, choć każda w inny sposób może to przeżywać, reagować i radzić sobie. Relacja dwóch kobiet – teściowej i synowej zawsze budziła kontrowersję. Obie konfrontują się z nową rolą, jedna czuje, że rozpoczyna się jej nowe życie, a druga, że upływa jej czas.
Teściowe, które nie przepadają za synowymi, to zazwyczaj kobiety lubiące sprawować kontrolę, które nie radzą sobie z faktem, że ich syn na dobre odchodzi z domu. Czują się opuszczone i nie mogą zaakceptować, że inna kobieta może być ważniejsza. Jest coś jeszcze – młoda kobieta w rodzinie uświadamia im upływ czasu. To może być trudne. Warto wiedzieć, jak cenna dla rodziny może być relacja synowych z teściowymi, gdzie jest nawet miejsce na głęboką więź.