Nie bierz cukierków od obcych, nie wsiadaj do samochodu nieznajomego – pewnie i wy stale powtarzacie to swoim dzieciom. I dobrze, bo okazuje się, że metoda stara jak świat, czyli zachęcanie słodyczami, nadal jest wykorzystywana przez porywaczy. Tym razem do próby porwania miało dojść na Pomorzu, w miejscowości Grzybno.
Zaledwie kilka dni temu pisałyśmy o próbie porwania w Żukowie, na Kaszubach. Nieznany mężczyzna w okolicach szkoły próbował wciągnąć do auta 15-letnią dziewczynę. Teraz podobna sytuacja miała miejsce w oddalonym o 400 km Grzybnie.
Komunikat pojawił się na profilu OSP Grzybno. – Dnia dzisiejszego (21 listopada – przyp. red.) około godz. 15:00 wracające dziecko do domu w naszej wsi na osiedlu przy kościele oraz świetlicy zaczepił mężczyzna i zaproponował podwiezienie do domu – napisali strażacy.
Dziecko było czujne i odmówiło. Wtedy mężczyzna próbował namówić je, proponując cukierki. Chłopiec uciekł do domu i opowiedział o zajściu rodzicom. Ci zawiadomili policję. Podejrzany był w wieku około 40 lat, miał krótkie kręcone włosy w kolorze ciemnego blondu lub rude (dziecko nie potrafiło dokładnie określić) i jasną brodę. Poruszał się czarnym samochodem osobowym marki Ford. Przy wlewie od paliwa były naklejone lub namalowane charakterystyczne krople wody.
Strażacy apelują o ostrożność. Napisali, by rozmawiać z dziećmi, uczulać je na takie sytuacje. Najlepiej, by poruszały się grupami. Każda osoba, która może mieć informacje na temat mężczyzny lub pojazdu proszona jest o kontakt.