W sieci krąży filmik, na którym 14-miesięczne dziecko się dusi, a jego matka nie jest w stanie mu pomóc. Na szczęście małej Lucii pomogli w tamtym przypadku policjanci – po 3 minutach duszenia dziewczynka wypluła nuggetsa, którym się zadławiła. Jest całkowicie zdrowa.
Nie byłoby w tej sytuacji nic nietypowego, gdyby nie komentarze internautów, które uświadamiają, jak wielu rodziców nie wie, jak w takiej sytuacji uratować dziecko. Większości z nas, kiedy zakrztuszaliśmy się w dzieciństwie, rodzice kazali podnosić do góry ręce, po czym klepali nas po plecach. Niektórzy wciąż powielają ten schemat, nie wiedząc, że wówczas ciało obce jest wbijane w organizm malucha. Jak zatem prawidłowo udzielić pomocy dziecku?
1. Ułóż dziecko na przedramieniu buzią w dół, dłonią przytrzymuj jego klatkę piersiową. Nigdy nie odwracaj dziecka do góry nogami!
2. Uderz nadgarstkiem w plecy. Powtórz to do 5 razy. Jeśli dziecko złapie oddech, mocniej zakaszle, zacznie głośno płakać, to znaczy, że twoje działanie było skuteczne.
3. Jeśli sytuacja nie uległa zmianie, spróbuj usunąć ciało obce – absolutnie nie chwytając go dwoma palcami, bo możesz niechcący wepchnąć je głębiej.
4. Jeśli nie da się tego zrobić, albo drogi oddechowe już zostały udrożnione, a dziecko dalej się dusi, zacznij uciskać klatkę piersiową. Ułóż niemowlę tak jak w punkcie 1., tyle że na plecach, podtrzymując ręką jego potylicę. Połóż na mostku palec wskazujący i średni. Uciśnij klatkę tak, aby ugięła się na 1/3 swojej głębokości. Po każdym ucisku poczekaj, aż mostek wróci do pozycji wyjściowej, nie zdejmując z niego palców. Powtórz do pięciu razy. Jeśli maluch nie zacznie głośno płakać, kasłać, nie pozbędzie się ciała obcego, "uderzaj" i "uciskaj" naprzemiennie po 5 razy.
5. Powtarzaj opisane powyżej czynności aż do skutku lub przybycia fachowej pomocy. Nie poddawaj się, bo z czasem rozluźnią się mięśnie gardła i łatwiej będzie ci usunąć tkwiącą w nich przeszkodę.
Rady zaczerpnięte z sieci mogą nie wystarczyć – każdy rodzic, w miarę możliwości, powinien wybrać się na kurs pierwszej pomocy. Nigdy nie wiadomo, kiedy uzyskana wiedza może się przydać.