Telewizyjna Superniania, Dorota Zawadzka, jak nikt inny potrafi wytknąć przewinienia rodzicom. Tym razem wystarczyło jedno zdanie, aby wśród rodziców rozgorzała dyskusja. A poszło o ustępowanie wśród rodzeństwa. W końcu komu nie zdarzyło się w młodości usłyszeć: "Jesteś starszy, mądrzejszy – ustąp siostrzyczce".
– Gdy mówimy do dziecka: "Jesteś starszy/starsza, więc ustąp", mówimy mu jednocześnie, między wierszami, że jest mniej ważne. Często tego argumentu używają rodzice w stosunku do starszego rodzeństwa. Jesteś starsza, mądrzejsza... – napisała Dorota Zawadzka na swoim profilu na Facebooku.
Sytuację w żartobliwy sposób porównała do małżeństwa. – To teraz wyobraźcie sobie, że wasz mąż przyprowadza do domu jakąś młodą kobietę i przekonuje was: "No, jesteś starsza, mądrzejsza – ustąp...".
"Już nic nie można powiedzieć"
Tyle wystarczyło, żeby wielu rodziców poczuło się oburzonych. – To już zaczyna być chore. Ja się zastanawiam w ogóle, po co my mamy chować te dzieci, skoro wszystko przeszkadza? Po co w ogóle rodzicami jesteśmy? I tak na sam koniec to my ci źli! – napisała jedna z mam.
– Z twoich postów coraz częściej wynika, że tak naprawdę już nic do dziecka nie można powiedzieć, bo wszytko jest źle... Dajmy dzieciom luz, niech wchodzą nam na głowy i nie zwracajmy im uwagi, nie prośmy, bo każde nasze złe słowo wpływa negatywnie na ich psychikę – skomentowała kolejna.
Superniania błyskawicznie odpowiedziała. – Nie każde nasze słowo czy wyrażenie źle wpływa na psychikę dziecka, ale są takie, które źle wpływają. I to jest jedno z nich – podkreśliła.
"Ludzie w ogóle rzadko myślą"
Takie reakcje rodziców jasno pokazują, że Zawadzka nadepnęła im na odcisk. Najwidoczniej sami w taki sposób zwracają się do dzieci i nie widzą w tym nic złego. Tymczasem duża część komentujących przyznaje, że sama słyszała podobne "ustąp" w dzieciństwie i odbiło się to nie tylko na ich samoocenie, lecz także na relacjach z rodzeństwem.
– Całe dzieciństwo tego słuchałam, ja za wszystko obrywałam, a siostra wykorzystywała sytuację. Dziś obie jesteśmy +/- 40 i kontakt prawie żaden. Moja niechęć wypracowana w dzieciństwie nie wyparowała z biegiem lat – wyznała jedna z fanek.
– Zawsze mi mówiono "jesteś starsza, bądź mądrzejsza". A ja tak bardzo chciałam być tą młodszą i mniej mądrą, żeby ciągle nie ustępować. Teraz gdy jestem rodzicem, wystrzegam się jak ognia tego tekstu. Nigdy go nie powiedziałam mojemu dziecku – napisała inna.
– Znam z dzieciństwa. Pozostawało uczucie niesprawiedliwości i pozostawienia bez pomocy i wsparcia – skomentowała smutno kolejna internautka.
Miłość bezwarunkowa
Takie stawianie sprawy – "ustąp, bo jesteś starszy i mądrzejszy" – jest szkodliwe dla rodzeństwa. Nie tylko dla tej strony, którą zmuszamy do ustępstw, ale też dla tej, która w tej roli staje się "głupszą" i "słabszą". Stosując takie stwierdzenia, wprowadzamy między dzieci rywalizację o nasze – czyli rodziców – względy. A przecież miłość rodzicielska powinna być bezwarunkowa, bo tylko dziecko kochane bezwarunkowo właściwie rozwinie poczucie własnej wartości i pewność siebie.
Dlatego zawsze musimy traktować dzieci na równi. Oczywiście – łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Wiele informacji i porad na ten temat znajdziemy w książce "Rodzeństwo bez rywalizacji" autorstwa Adele Faber i Elaine Mazlish, specjalistów z zakresu pedagogiki i psychologii dziecięcej.
Wśród głównych zasad, jakie znajdziemy w poradniku, jest ta, aby nie stosować porównań właśnie takich, jak "jesteś mądrzejszy, więc ustąp", "zobacz, jak twój brat ładnie posprzątał", "zobacz, jak siostra grzecznie się bawi", "bądź poważniejszy, ona jest mniejsza i musisz jej oddać zabawkę".
Kluczem do sukcesu jest szacunek do dziecka, jego uczuć, jego autonomii oraz rozmowa. Ale rozmowa pozytywna. Gdy więc starszy brat bawi się klockami mniejszego, a mniejszy właśnie rozpłakał się na ten widok, można zaproponować inną zabawę, zachęcić dzieci do wspólnej aktywności albo wprowadzić kolejkę – “teraz ty bawisz się chwilę, a potem braciszek”.
Ważne też, aby znajdować czas na spędzanie go sam na sam z każdym dzieckiem. To pomaga budować więź i poczucie wartości.