Pili jedną szklankę mleka dziennie. Efekty? Dla lekarzy to zaskoczenie

Do trawienia laktozy potrzebna jest laktaza, enzym, który nasz żołądek produkuje w ilościach proporcjonalnych do potrzeb. Jeśli nie jemy laktozy w ogóle, możemy nabyć jej nietolerancję, ponieważ żołądek "oduczy się" produkcji laktazy. Tak w dużym uproszczeniu.

Nietolerancja może pojawić się u nas w każdym wieku, więc z "byciem dorosłym" nie ma nic wspólnego. Za to picie mleka owszem – okazuje się, że mleko może zmniejszyć ryzyko cukrzycy typu 2 i otyłości. Jak to możliwe?

Szklanka mleka obniża poziom cukru we krwi, a białko w nim zawarte uwalnia hormony, które spowalniają trawienie. To z kolei zatrzymuje na dłużej po śniadaniu efekt sytości, przez co zjadamy mniej. Profesor Douglas Goff z Uniwersytetu w Guelph w Ontario stwierdził: "To badanie potwierdza, jak duże znaczenie ma picie mleka w czasie śniadania. Spowalnia ono trawienie węglowodanów i pomaga w utrzymaniu niższego poziomu cukru we krwi".

Powyższe wnioski wyciągnięto z badań przeprowadzonych na 32 osobach. Codziennie wypijali szklankę mleka wysokobiałkowego, mleko o normalnym poziomie białka lub wodę o białym zabarwieniu, czyli poddawani byli testowi placebo. Do tego serwowano im płatki zbożowe.

W ciągu dnia badano uczestnikom cukier. Eksperyment pokazał, że im więcej jest białka w mleku, tym bardziej obniża ono poziom cukru we krwi. Serwatka wywołuje efekt sytości, a kazeina go przedłuża. Co ciekawe, wysokobiałkowe mleko wypite do śniadania ma wpływ na poziom cukru jeszcze po lunchu – skutecznie go obniża.

Wniosek ten może pomóc w komponowaniu diety dla cukrzyków oraz w profilaktyce otyłości. Według naukowców może być dobrym nawykiem każdego, kto nie ma problemów z trawieniem laktozy, a jednocześnie powinien zadbać o swój "cukier".