Kolorowanki patriotyczne Żołnierze Wyklęci i Lech Kaczyński.
Kolorowanki patriotyczne Żołnierze Wyklęci i Lech Kaczyński. Pixabay

Z jednej strony Świnka Peppa, Pingwiny z Madagaskaru czy Myszka Mickey i Kubuś Puchatek, z drugiej – Żołnierze Wyklęci, Mały Powstaniec i Lech Kaczyński. Takie kolorowanki można pobrać z jednego z serwisów dla rodziców. Mogłoby się wydawać, że skoro kolorowanie uczy dzieci koordynacji oraz zręczności, przygotowuje do nauki pisania i rozwija kreatywność, wybór kolorowanki nie ma znaczenia. Mimo to kolorowanie Lecha Kaczyńskiego czy rotmistrza Witolda Pileckiego wzbudza wątpliwości.

REKLAMA
Jedną z zalet kolorowania jest rozbudzanie w dzieciach ciekawości otaczającego świata. W końcu kolorowanki nie muszą przedstawiać wyłącznie postaci z bajek. Mogą obrazować zwyczaje religijne, wprowadzać w świat zwierząt czy odwoływać się do historii. Waśnie te "odwołania do historii" wzbudzają najwięcej emocji.
W serwisie maluchy.pl można znaleźć cały wachlarz kolorowanek. Od kolorowanek z ulubionymi postaciami z dziecięcych bajek, przez te związane z Euro 2020, aż do... podobizn Lecha Kaczyńskiego i Żołnierzy Wyklętych.
logo
Kolorowanki Żołnierze Wyklęci maluchy.pl
Chociaż to "tylko kolorowanki", wybór postaci jednoznacznie wskazuje na próbę manipulacji historią i upolitycznienia dziecięcych malowanek. Owszem, Żołnierze Wyklęci są ważną częścią polskiej historii, jednak wzbudzają mieszane uczucia – przez jednych nazywani są bohaterami, drudzy oskarżają ich o antysemityzm.
Podobnie jest z postacią Lecha Kaczyńskiego – choć w wielu kręgach traktuje się go jak bohatera, jego zasługi dla Polski raczej nie pozwalają okreslać go tym mianem.
logo
Kolorowanki patriotyczne maluchy.pl
Wygląda na to, że najpierw wymazuje się Lecha Wałęsę z podręczników do historii, później proponuje dzieciom kolorowanie Lecha Kaczyńskiego. Były już szkolne wycieczki do kin na "Smoleńsk" i konkurs na przedstawienie Kaczyńskiego jako "budowniczego niepodległej Polski". Strach pomyśleć, co będzie następne.
Czy to dobry sposób uczenia dzieci historii? Czy takie kolorowanki w ogóle powinny powstać?