Dzieci i alkohol to trudny temat. Wiele emocji budzi sprawa picia alkoholu w obecności dzieci, a jeszcze więcej picia przez dzieci. Okazuje się, że wiek, w którym dzieci po raz pierwszy sięgają po alkohol, z roku na rok się obniża. Już nawet 11-latki mają za sobą inicjację alkoholową. Eksperci podkreślają, że to czy i kiedy nasze dziecko sięgnie po piwo lub wino, w dużej mierze zależy od nas, czyli rodziców.
– Im więcej zakazów lub przyzwolenia w postaci "hulaj dusza piekła nie ma", tym wcześniej dzieci będą sięgać po alkohol. Z kolei w domach, w których nie pije się alkoholu, może dochodzić do częstszych inicjacji, bo to zakazany owoc – mówi Natalia Tur, ekspertka ds. przeciwdziałania alkoholizmowi, w audycji Tok FM.
Tur podkreśliła, że największy wpływ na to, kiedy dziecko sięgnie po alkohol, ma styl wychowania. Zaznacza, że rodzice nie powinni popadać w skrajności – traktowanie alkoholu jak tematu tabu może być tak samo szkodliwe, jak zachęcanie dziecka do spróbowania piwa. Nadal wielu rodziców uważa, że najlepiej dla dziecka, jeśli po raz pierwszy spróbuje alkoholu w ich obecności.
– Nie powinniśmy kupować dzieciom szampana i piwa bezalkoholowego jako formy celebrowania np. zabawy sylwestrowej, bo to uczy dzieci, że jeśli dzieje się dobrze, to wtedy pijemy – ostrzega Tur i zwraca uwagę, że w ten sposób dorośli kształtują nawyki alkoholowe swoich dzieci.
– Wśród niektórych osób pojawiło się błędne przekonanie, że warto zastosować "szczepionkę alkoholową", czyli wypić z niepełnoletnim dzieckiem piwo, wino czy mocniejszy alkohol, aby nie chciało próbować alkoholu poza domem – powiedziała Tur.
Natalia Tur jest jedną z ekspertek i ekspertów, którzy biorą udział w kampanii "Trzymaj Pion". W jej ramach powstał specjalny poradnik zatytułowany "Jak rozmawiać z młodymi o alkoholu?". Ma pomóc rodzicom, nauczycielom i wychowawcom w podjęciu tego trudnego tematu. Bezpłatna broszura powstała przy udziale Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Pomocy Q Zmianom oraz wielu ekspertów, m.in. psycholog dziecięcej dr Aleksandry Piotrowskiej, psychoterapeutki Renaty Arseniuk czy specjalisty terapii uzależnień Wojciecha Dudy.
Po pierwsze – rozmawiać
– Celem przewodnika jest wsparcie rodziców w budowaniu odpowiedzialnych postaw u swoich dzieci: nie pijemy do 18. roku życia, a później pijemy umiarkowanie. Uważamy, że rodzice powinni porozmawiać na ten temat nie tylko z dziećmi, ale i ze sobą – mówi Olga Wieczorek-Trzeciak ze stowarzyszenia Q Zmianom.
Podkreśla, że niektórzy rodzice nie widzą nic złego w tym, że ich nieletnie dzieci piją alkohol. Często nie zdają sobie sprawy z tego, że "tylko jedno piwo" wypite przez dziecko, to nie to samo co jedno piwo wypite przez dorosłego. Alkohol ma o wiele bardziej destrukcyjny wpływ na młody organizm, który wciąż się rozwija. Szczególnie narażony na uszkodzenia jest układ nerwowy dzieci i nastolatków.
Wieczorek-Trzeciak odniosła się też do rodziców, którzy stosują “terapię szokową” i m.in. próbują zniechęcić dzieci do sięgania po alkohol, pokazując im drastyczne zdjęcia osób uzależnionych. – Zniechęcamy do straszenia dzieci skutkami nadmiernego picia alkoholu. Na każdym etapie życia dziecka należy z nim rozmawiać na temat picia alkoholu – podsumowała.
Kiedy dziecko wraca pijane
Z poradnika "Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu?" rodzice dowiedzą się m.in. jaka jest ich rola w kształtowaniu podejścia dziecka do tematu alkoholu. Co robić i czego unikać, aby ustrzec nasze pociechy przed zbyt wczesną inicjacją alkoholową? Jak alkohol wpływa na organizm dziecka i nastolatka?
W swoistym przewodniku można znaleźć także przykładowe scenariusze rozmów rodzica z dzieckiem, praktyczne porady, czy listę gotowych argumentów, które mogą być pomocne, gdy chcemy wytłumaczyć nastolatkowi, dlaczego lepiej nie sięgać po alkohol. Znajdziemy tu także rozdział na temat asertywności, czyli tego, jak nauczyć dziecko reagować na presję kolegów i odmawiać, gdy ktoś proponuje im alkohol.
Wyjątkowo ciekawy jest też rozdział mówiący o tym, jak należy zareagować, kiedy dziecko wróci do domu pod wpływem alkoholu. Eksperci w 6 punktach tłumaczą, jak należy się zachować – przede wszystkim nie działać pod wpływem emocji, nie karać i nie krzyczeć, dać dziecku szansę na wyjaśnienie sytuacji i wytłumaczenie.
– Trzeba sobie zadać pytanie: dlaczego nie chcę, żeby moje dziecko piło? Czy nie chcę, żeby piło, bo mu to szkodzi i martwię się o nie, bo je kocham? Wtedy komunikat będzie pełen troski: "Martwię się o Ciebie. Chcę, żebyś zdrowo się rozwijał, a alkohol może Ci w tym przeszkodzić. Kocham Cię i wierzę w to, że przemyślisz swoje zachowanie". Po drugiej stronie mamy komunikaty typu: "Znowu się upiłeś, jesteś beznadziejny. Znowu mnie rozczarowałeś. Robisz wszystko, żeby wyrosnąć na pijaka bez przyszłości". Czy dziecko, które to słyszy, ma motywację, żeby postarać się zmienić, skoro zostało już przez rodzica skreślone? Zadziała tu mechanizm samospełniającego się proroctwa i trudno będzie mu wyjść z etykiety "beznadziejnego" i "pijaka bez przyszłości" – komentuje w poradniku Natalia Tur.