
Czasem o życiu człowieka decydują sekundy. Gdyby matka nie udzieliła synowi pierwszej pomocy, Zachary mógłby umrzeć. Dziś przestrzega innych rodziców i wyjaśnia, jak ważna jest znajomość zasad resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Zachary miał zaledwie 4 tygodnie, gdy złapał infekcję od starszego brata. Pediatra nie zauważył niczego niepokojącego. Uznał, że katar, kaszel i zalegająca wydzielina to objawy typowe dla przeziębienia i hospitalizacja nie jest konieczna. Kilka dni później mama chłopca, Jasmin, zmierzyła synkowi temperaturę – termometr wskazywał 32,7 stopni Celsiusza. Od razu zadzwoniła do lekarza, który skierował ją na ostry dyżur. Zanim zdążyła zadzwonić po pogotowie, zauważyła, że Zachary przestał oddychać.
1. Nawiąż kontakt z dzieckiem. Jeśli nie reaguje, przystąp do dalszych czynności.
2. Udrożnij drogi oddechowe i sprawdź oddech – lekko odchyl głowę do tyłu i unieś żuchwę.
3. Jeśli dziecko nie oddycha, poproś kogoś, żeby zadzwonił po karetkę.
4. Wykonaj 5 oddechów ratowniczych. Każdy powinien trwać ok. 1 sekundy. Jeśli dziecko wciąż nie oddycha, zacznij uciskać klatkę piersiową.
5. Wykonaj 30 uciśnięć klatki piersiowej. W przypadku niemowląt rób to delikatnie, dwoma palcami.
6. Następnie wykonaj 2 oddechy ratownicze.
7. Jeśli dziecko wciąż nie reaguje, zadzwoń po pogotowie.
8. Kontynuuj resuscytację do przyjazdu karetki.








