Jakub uczęszczał do Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Warszawie. Ostatnich 12 miesięcy było dla niego trudnych, od kiedy uczniowie dowiedzieli się, że chłopiec jest homoseksualistą nie dawali u spokoju. Obrzucali go gumkami, resztkami jedzenia i długopisami, wyzywali od „
ciot”, chowali przedmioty osobiste, a na szkolnych komputerach stworzono grafikę dwóch mężczyzn uprawiających seks podpisując to jego nazwiskiem. Gdy chłopca zaczęto obrzucać kamieniami, nie wytrzymał. O wszystkich szykanach informował nauczycieli i dyrekcję, jednak nikt nie wyciągnął do nastolatka pomocnej dłoni. Nauczyciele nie widzieli nic zaskakującego w odrzuceniu przez rówieśników, w końcu taki „coming out” dał im do tego prawo.