Reklama.
Szczerość dzieci nie zna granic. Warto jednak nie zbywać ich, gdy o coś pytają, tylko uświadomić, że czasem wygląd przestaje mieć znaczenie.
Może cię zainteresować także: Ciężarna myślała, że to zwykłe rozstępy. Diagnoza zadziwiła wszystkich
Dziś rano mój syn zapytał mnie, co jest nie tak z moim brzuchem. Powiedziałam mu wtedy, że wszystkie moje dzieci zostawiły ślady na moim brzuchu i że nigdy dzięki temu nie zapomnę, że nosiłam je pod sercem, że rosły we mnie i dzięki temu są dziś na świecie razem ze mną. Te rozstępy to wieczne przypominanie o tym, co niezwykłego zrobiło moje ciało. Moja ciąża bliźniacza była zupełnie inna niż pierwsza.
Byłam na lekach przez cały czas, miałam nudności i mój brzuszek rósł tak szybko, że przez ostatni miesiąc ciężko było mi się poruszać. Umysłowo też było dużo trudniej, bo nie byłam pewna, jak mój syn zareaguje na dwójkę rodzeństwa, które będą potrzebować naszej uwagi, a do tej pory przyzwyczajony był, że jesteśmy tylko we trójkę. Nie byłam też pewna, czy porazimy sobie z opieką nad trójką dzieci i nadal nie wiem, jak to zrobimy. Nie zmienia to faktu, że czuliśmy się naprawdę podekscytowani i szczęśliwi, że mogliśmy doświadczyć tego niesamowitego cudu przyjścia na świat dwóch istot naraz.
Więcej:
Rozstępy