To miał być kolejny performance
Mama wraz z córką wybrała się na performance w muzeum sztuki nowoczesnej. Zabrała ze sobą 4-letnią córeczkę, by razem z nią uczestniczyła w wydarzeniu. Jednym z punktów programu było wystąpienie mężczyzny, twórcy sztuki, który postanowił pokazać się nago. Miał w tym swój cel, chciał, by ludzie zaczęli traktować rzeźby jak ludzi, by potrafi wchodzić z nimi w interakcje. Dlatego poprosił, by ludzie podchodzili do niego i układali jego ciało w wymyślone przez siebie kształty.
Wagnar Schwartz nie spodziewał się zapewne, że w jego eksperymencie weźmie udział tak młoda osoba. Nie zraził się jednak i widząc akceptację mamy, pozwolił, by także dziecko uczestniczyło w prezentacji. I to nie spodobało się wielu osobom.
To pornografia
Sprawę zgłoszono na policję, uznając, że mogło dojść do przestępstwa pornografii, pobudzania pedofilii, oraz że cała sytuacja mogła stanowić zagrożenie dla dziecka. Organizatorzy prezentacji w Muzeum Sztuki Nowoczesnej wydali oświadczenie, że w żaden sposób performance nie miał na celu wywołać takiego skandalu i nie było w nich prezentowanych żadnych podtekstów erotycznych.
Kto więc jest sprawcą całego zamieszania? Czy mama, która na taki pokaz zabrała ze sobą 4-latkę i na dodatek postanowiła brać w niej czynny udział z dzieckiem? Czy może twórca pokazu, Wagnar Schwartz, który mógł zaznaczyć, że jego performance będzie polegał na pełnym negliżu? A może zbyt ingerujący w życie innych święci oburzeni, którzy mają już wyrobione zdanie na temat nagości i każde odejście od ich światopoglądu uznawane jest przez nich za deprawację dziecka?
Nagość to problem dorosłych, a nie dzieci
Po pierwsze dziecko jest córką artystki, która świadomie zabrała je na pokaz. Dziewczynka wiedziała, czego dotyczyć będzie performance i była na wszystko przygotowana, jak zapewnia jej mama. Drugą ważną sprawą jest kwestia nagości – czy widok nagiego mężczyzny jest potencjalnie niebezpieczny dla psychiki 4-latki? A może jej rodzice nie robią z tego tajemnicy i dziecko nie odczuwa zawstydzenia wywołanego nagością?
Warto zwrócić uwagę na to, że to dorośli czują się niezręcznie gdy muszą być nago, bądź gdy widzą kogoś, kto się obnaża. Dla dziecka nie ma to ta wielkiego znaczenia. I o ile rodzice nie będą go ciągle strofować zakazami typu – tego nie wypada, jest szansa, że dziecko nie wyrośnie na kolejnego pruderyjnego dorosłego człowieka, tylko będzie akceptowało nagość swoją i innych.