Tekst, który krąży w internecie, pokochało wiele osób z prostej przyczyny. One są rozgrzeszeniem dla naszych błędów i nadzieją, że nasze starania będą docenione.
Bycie rodzicem to tak odpowiedzialna funkcja, że wielu z nas ma wątpliwości. Ciągle żyjemy w niepewności, czy damy radę, czy nie skrzywdzimy dzieci, czy zapewnimy im jak najlepsze warunki i czy będą najzwyczajniej w świecie szczęśliwe.
Co jakiś czas w sieci pojawia się list, którego twórca stara się spojrzeć na świat oczami małego dziecka. Pełni on ogromnie ważną funkcję, bo daje rodzicom nadzieję, że nie są odosobnieni w swoich problemach i obawach oraz, że ich starania są ogromnie ważne. Przypomina, że dorośli muszą dbać także o samych siebie, by mieć siłę do codziennych zmagań, oraz że nie mogą zapominać o utrzymywaniu dobrych relacji, bo to one mają wpływ na życie całej rodziny. Przeczytajcie, co jeszcze jest ważne dla dziecka.
"Droga mamusiu i drogi tatusiu" Proszę, schowajcie przede mną ten list i trzymajcie go w miejscu, w którym będziecie mogli go czytać, gdy będzie wam ciężko.
Proszę, nie oczekujecie ode mnie zbyt wiele, przecież dopiero się urodziłem. Nie oczekujecie zbyt wiele od siebie jako rodziców. Podarujecie mi z okazji urodzin sześć tygodni. Sześć tygodni, podczas których będę rósł, rozwijał się, dojrzewał, stanę się pewniejszy i bardziej przewidywalny – sześć tygodni, żebyście mogli zrelaksować się, odpocząć, żebyś ty mamo pozwoliła swojemu ciału wrócić do normalności.
Proszę, karmcie mnie, gdy będę głodny. Mamo, w twoim brzuszku nigdy nie byłem głodny. Czas i godziny karmienia nic dla mnie nie znaczą.
Proszę, trzymajcie mnie, przytulajcie, całujcie, dotykajcie, śpiewajcie mi. W brzuchu mamy zawsze byłem blisko was, dopiero teraz jestem całkiem sam.
Proszę, wybaczcie mi, jeśli często płaczę. Nie jestem tyranem, który chce zniszczyć wam życie, ale płacz to jedyny sposób, by powiedzieć wam, że nie jest mi dobrze. Bądźcie przy mnie, a gdy dorosnę, nie będę już tyle płakać.
Proszę, poświęćcie mi czas i dowiedzcie się, kim jestem, jak bardzo się od was różnię i co mogę wnieść w wasze życie. Obserwujcie mnie, a ja wam powiem, jak mnie uspokajać i sprawiać mi radość.
Proszę, pamiętajcie, że jestem silny i wytrzymam wiele waszych błędów. Jeśli mnie kochacie, nie stanie mi się żadna krzywda.
Proszę, nie bądźcie mną rozczarowani, bo nie jestem dzieckiem doskonałym, choć tego oczekiwaliście. Nie bądźcie rozczarowani sobą, gdy nie jesteście doskonałymi rodzicami.
Proszę, zadbajcie o siebie, jedzcie zdrowo, ćwiczcie. Żebyście mieli energię i cierpliwość, by o mnie zadbać. Lekarstwem na rozdrażnione dziecko jest wypoczęta mama.
Proszę, dbajcie o swój związek. Jak można mówić o zacieśnianiu rodzinnych więzi, kiedy nie ma rodziny, w której można je zacieśniać?
Zachowajcie w pamięci to idealne wyobrażenie rodzicielstwa, wkrótce do niego dorosnę. Chociaż będę wywracał wasze życie do góry nogami, proszę, pamiętajcie, że za pewien czas wszystko wróci do normalności.
Cieszcie się mną – nigdy nie będę już taki malutki!".