Dzieci mają pretensje, że rodzice wychowują ich inaczej,  niż sami byli.
Dzieci mają pretensje, że rodzice wychowują ich inaczej, niż sami byli. sonsam / 123RF
Reklama.
Nawet jeżeli tego listu nie napisało żadne dziecko, to i tak ktoś ujął w prostych słowach kwintesencję problemu. To nie dzieci są inne, gorsze. To my wychowujemy je zupełnie inaczej, niż sami dorastaliśmy i tylko z rozrzewnieniem wspominamy dawne lata. Przesiadywanie na trzepakach, granie w klasy, podchody, odwiedzanie się po szkole, czemu dziś tego nie ma?
Czemu nie pozwalamy właśnie w ten sposób dorastać naszym dzieciom? Bo nie mają na to czasu, spędzając godziny po szkole na zajęciach dodatkowych. Bo boimy się, że stanie im się krzywda, tyle się wokół mówi o pedofilach czatujących na najmłodszych. A gdyby tak wszyscy trochę odpuścili, dzieciom nie żyłoby się dzięki temu lepiej?
Narzekamy, a nic nie robimy, by to zmienić. Pretensje możemy mieć więc tylko do siebie. Przeczytajcie koniecznie.
Znalezione w internecie

Mamo, tato!

Nie zabierajcie mi dzieciństwa.
Woda to nie jedyny napój na świecie.
Od kawałka czekolady nie będę otyły.
Nie potrzebuje bezglutenowej diety, bez wskazania.
Ten katalogowy pokoik wcale nie jest fajny.
Chińska lalka bez atestów jest nawet lepsza, niż ta za połowę twojej wypłaty.
Od błota i kurzu jeszcze nikt nie umarł.
Nie chce wyglądać jak księżniczka/książę na spacerze.
Chcę pozdzierać kolana i potargać spodnie.
Patyk z ulicy to nie siedlisko bakterii, tylko mój miecz.
Moje ulubione bajki wcale nie demoralizują.
Nie chcę nowego smartfona — chcę zagrać z Tobą w piłkę.
W tej czapce i kurtce na prawdę mi gorąco.
Pizza w niedziele zamiast rosołu to nie koniec świata!
Mamo, tato! Przypomnij sobie swoje dzieciństwo.
Powiedz na głos o twoich wspomnieniach.
Chleb z cukrem? Baza na drzewie? Owoce prosto z krzaka?Kąpiel błotna?
Mamo, tato! To niesamowite. Ja takich wspomnień nie mam.
To nie my dzieci, jesteśmy inne, mniej poradne. To ty Mamo, Tato! Takiego ze mnie robisz.
Zaufaj i pozwól być mi dzieckiem.
Teraz, nie jutro. Jutro już będę dorosły.

Po przeczytaniu możecie powiedzieć, że to oczywista oczywistość i te słowa są stare jak świat. Owszem, ale czy po ich lekturze, bogatsi o nową wiedzę, zmieniliście coś w swoim podejściu do wychowywania dzieci?
Jakie wspomnienia z dzieciństwa będą miały wasze córki i synowie? Zastanówcie się przez chwilę i może da się jednak coś zmienić?

Napisz do autora: ewa.podlesna-slusarczyk@mamadu.pl