Laura Mazza w szczerej rozmowie z mężem na temat swojego ciała po porodzie.
Laura Mazza w szczerej rozmowie z mężem na temat swojego ciała po porodzie. Zrzut z ekranu Facebook/Laura Mazza
Reklama.
Wszystko się zmienia
"To nie jest to ciało, w którym się zakochałeś" – takie słowa wiele z nas mogłoby skierować do swoich partnerów. Po porodzie czujemy się nieatrakcyjne, zmęczone, walczymy ze zbędnymi kilogramami i patrzymy niechętnie na trwałe zmiany na naszej skórze.
Bosko, gdy nasza waga sprzed ciąży szybko powraca, ale nie każda z nas jest taką szczęściarą. Oprócz tego, że same czujemy się niekomfortowo w naszym własnym ciele, to jeszcze przejmujemy się tym, jak postrzega nas nasz partner. W jego oczach szukamy dawnego błysku i żądzy pożądania, a gdy go nie dostrzegamy, zamartwiamy się jeszcze bardziej. Najczęściej jednak podstawowym błędem, który robimy, jest niedopuszczanie do siebie myśli, że dla mężczyzny oprócz gładkiej skóry i jędrnego ciała liczą się także inne walory. Zmiany w naszym wyglądzie po urodzeniu dziecka, nie czynią z nas gorszej, czy brzydszej kobiety. O tym właśnie jest rozmowa Laury Mazza z mężem. Niby prosta i banalna, jedna z wielu, ale jakże ważna.
To niesprawiedliwe
Laura Mazza

To ciało nie jest tym, w którym się zakochałeś. Ciało, w którym się zakochałeś, było wyrzeźbione, muskularne, nie było na nim rozstępów, zwłaszcza na piersiach, nie było też blizn na brzuchu.

Ciało, w którym się zakochałeś pasowało do obcisłych jeansów, mogłam wejść do sklepu, złapać parę spodni i wyjść wiedząc, że pasuje. Twoje ciało zostało takie, jak było, a moje zmieniło się w każdy możliwy sposób. To niesprawiedliwe.

Stałam przed mężem wyczerpana i załamana, łzy wzbierały się w moich oczach. Wtedy on powiedział: "Masz rację, to nie jest ciało, w którym się zakochałem. To ciało umożliwiło przyjście na świat naszym dzieciom, karmiło je, kochało, dało im życie. Twoje ciało teraz sprawia, że zakochuję się w nim coraz bardziej każdego dnia. Nie wiedziałem, czym jest miłość, dopóki nie zobaczyłem tego ciała i nie zrozumiałem, co ono potrafi. Dziękuję ci za to.

Pamiętajcie. Nie wstydźcie się tego, jak wygląda wasze ciało po ciąży. Macie jeszcze czas, by pożegnać się z ciastkami, a teraz po prostu cieszcie się życiem i chwilami, które nadejdą. Cieszcie się faktem, że zrobiłyście coś, co jest warte każdego rozstępu i blizny.

Trudno nie podpisać się pod tymi słowami. Kobiety na całym świecie udostępniły słowa blogerki, by okazać, że utożsamiają się z nimi, mężczyźni zaś zamieszczają te słowa na znak wsparcia i potwierdzenia, że ich partnerki nadal są dla nich najcudowniejszymi kobietami na świecie.
Jeżeli uważacie podobnie jak Laura Mazza i jej mąż – wy także udostępnijcie jej słowa.