Trudno uwierzyć, że mogło dojść do tak drastycznych scen w biały dzień w sklepie, w którym przebywały setki osób. O całym zdarzeniu doniosła Erika Burch, która była świadkiem całego zdarzenia. W czasie zakupów kobieta zauważyła bowiem mężczyznę z kilkuletnią dziewczynką, zapewne córką. Nie byłoby nic dziwnego, bo to normalne, że dzieci towarzyszą rodzicom w czasie zakupów, gdyby nie to, że dziewczynka była przywiązana do wózka... własnymi włosami.
W taki właśnie sposób ojciec postanowił ukarać dziecko za jakieś przewinienie. Erika nie mogła uwierzyć w to, co widzi. Dziewczynka szła posłusznie bok wózka lekko zgarbiona, bo nie mogła wykonać żadnego ruchu. – Tato, proszę, to boli, błagam Cię, więcej już tego nie zrobię – szlochała kilkulatka. Kobieta nie była w stanie powstrzymać złości na mężczyznę, więc podeszła do niego z zapytaniem, czy wie, że krzywdzi dziecko. Mężczyzna nie widział potrzeby tłumaczenia obcej kobiecie całego zajścia i skwitował jej pytania jednym zdaniem: "Pilnuj swoich spraw".
Kobieta nie chciała dać za wygraną zrobiła więc zdjęcia, które postanowiła pokazać policji. Wtedy właśnie okazało się, że w sklepie obecny jest policjant, który po wysłuchaniu zarzutów Eriki i przyjrzeniu się sprawie, nie dopatrzył się powodów do wszczęcia postępowania. Według niego dziecko nie wyglądało na maltretowane, a przerażona dziewczynka zapewniła go jeszcze, czuje się dobrze i że wszystko jest w porządku.
Erika i jej mąż byli wstrząśnięci bezradnością służb mundurowych. Postanowili podzielić się zdjęciami ze sklepu w mediach społecznościowych, by nagłośnić sprawę. Szum, który zrobił się wokół tej sprawy, dotarł do policji, która postanowiła ponownie przyjrzeć się całemu zdarzeniu. Okazało się, że ojciec dziewczynki Charles Davis miał już wcześniej postawione zarzuty używania przemocy wobec najmłodszych, więc dziecko zostało zabrane do domu tymczasowego.
To właśnie podzieliło internautów, którzy choć początkowo popierali postawę Eriki, potem stwierdzili, że niepotrzebnie mieszała się do spraw tej rodziny, bo dziecko zostało ojcu odebrane i umieszczone z dala od bliskich. Tylko, czy ktokolwiek z nich zastanowił się, czy pozostawanie dłużej z mężczyzną wyraźnie znęcającym się nad dzieckiem z powodu drobnych przewinień na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż przebywanie w bezpiecznym domu wśród życzliwych osób, które zadbają o jego bezpieczeństwo?