Stereotypowe myślenie jest złe i robi naprawdę wielką krzywdę kobietom. Wiele pozornie "zabawnych”", ale zdecydowanie krzywdzących żartów, nadal krąży wśród nas i to właśnie tak bardzo zdenerwowało panie.
"Twój mąż dzwonił do nas. Powiedział, kupuj, co chcesz" – taka kartka pojawiła się na drzwiach sklepu z ubraniami.
No cóż, pozornie wygląda to na śmieszny żart, no bo w końcu nie od dziś wiadomo, że o finansach decydował kiedyś głównie mężczyzna. Było to jednak wiele lat temu. Dziś kobieta idąca na zakupy, nie musi pytać męża o pozwolenie. Dziś partnerzy konsultują ze sobą wydatki, podchodzą do tego świadomie i wiedzą, ile mogą przeznaczyć na przyjemności, a ile potrzebują na rachunki.
Ktoś, kto napisał taką wiadomość dla klientek, być może zapomniał, że nie żyjemy już w czasach, kiedy wszystkie kobiety siedzą w domu i wychowują dzieci, a mąż "odpala" im określoną kwotę na własne potrzeby. Kobiety aktywne zawodowo nie muszą już prosić męża o kieszonkowe, nie muszą mu tez tłumaczyć się z każdej kupionej sukienki, no chyba że pozwalają sobie zbyt często na wydawanie lekką ręką ciężko zarobionych pieniędzy.
Sugerowanie współczesnym kobietom, na jakie szaleństwo mogą sobie pozwolić w czasie zakupów, zostało zdecydowanie skrytykowane wśród tamtejszej klienteli. Panie, choć zrozumiały żart, to jednak postanowiły nie zgadzać się na takie traktowanie i sugerowanie, że ich wolność wyboru zależna jest według właścicieli sklepu, wyłącznie od zgody ich męża. To nie lata 50-te pisały w komentarzach.A wy jak uważacie, czy takie "żarty" działają na niekorzyść kobiet, czy też klientki sklepu zareagowały zbyt przesadnie?