Odpieluchowanie malucha to ciężka praca i każdy rodzic o tym wie. Czego potrzeba najwięcej? Cierpliwości! Nauka samodzielnego korzystania z toalety to czasem droga przez mękę, okupiona łzami dziecka i matki, nerwami i czasem kończąca się rezygnacją. Aż do następnego razu oczywiście, bo wiadomo, że kiedyś musi nadejść zwycięstwo.
Ten filmik daje wskazówki, jak można z treningu czystości… zrobić świetną zabawę. Jak wam się to podoba?
Oto kilka prostych trików:
1. Kolorowa woda — wystarczy tylko dodać barwnik do wody w nocniczku i już robi się zabawnie i magicznie. Pozwól dziecku wybrać kolorystykę, a będzie miało jeszcze większą radochę.
2. Kalendarz — to wspaniały pomysł, bo dzieci uwielbiają dostawać naklejki i magnezy. Za każdą udaną wizytę w toalecie, daj maluchowi jakąś błyskotkę, a za konkretną ilość zebranych punktów, obiecaj jakąś nagrodę. Może nią być np. wspólne wyjście na plac zabaw, czy wycieczka do zoo.
3. „Szczęśliwy słoik” - na drewnianych patyczkach napisz markerem pochwały dla dziecka. Za każdym razem, gdy maluch skorzysta z nocniczka, podaruj mu 1 patyczek. Przeczytaj, co miłego na nim napisałaś.
4. Układanie puzzli — po każdej wizycie w łazience, dołóż z dzieckiem kolejną część układanki. Maluch ciekawy co skrywa obrazek, będzie na pewno pamiętać, by nie zapominać o siadaniu na nocniczek.
5. Wyścig mama kontra dziecko - kto wygra w konkursie? Dziecko dostaje punkt za udany wyścig do toalety, a mama dostaje punkt, gdy mu się nie uda dobiec (tu mamy pewne wątpliwości, czy na pewno jest to dobry pomysł).
6. Zabawne karteczki - jestem dużym chłopcem, jestem teraz zajęty, właśnie robię siusiu, kolejne zwycięstwo, oto kilka przykładów, by dziecko mogło zasygnalizować innym, jak radzi sobie z nauką odpieluchowania.
Czy któryś z tych sposobów uważacie za skuteczny? A może macie swoje sprawdzone metody? Podzielcie się swoim doświadczeniem z innymi i piszcie w komentarzach!