Uważajcie na placach zabaw. Ktoś rozsypał szkło na zjeżdżalniach i przykleił żyletki do drabinek
Redakcja MamaDu
04 lipca 2016, 14:44·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 lipca 2016, 14:44
Kilka dni temu pisałyśmy o wypadku, który wydarzył się na placu zabaw. Mała dziewczynka uwielbiająca zjeżdżalnie, korzystając z jednej z nich doznała poważnego wypadku. Trafiła do szpitala z zakrwawioną pupą. Okazało się, że ktoś celowo rozbił szkło i „ozdobił nim plac zabaw”. W dodatku nie był to pierwszy taki przypadek.
Kiedy zamieszczamy takie newsy, ku przestrodze i apelując do rodziców o ostrożność, zazwyczaj otrzymujemy od czytelników informacje zwrotne. Najczęściej są to komentarze z podziękowaniami za informacje i zwrócenie uwagi na określony problem. Czasem to głośne i otwarte wyrażenie emocji – złość, bezradność, frustracja. Zdarza się jednak, i w tym przypadku tak właśnie było, że zasypujecie nas dodatkowym zestawem, coraz to bardziej przerażających danych. Dziękujemy Wam za te wiadomości i maile.
Jeśli myślicie, że rozsypane szkło na placach zabaw to okrutne, to co powiecie na żyletki przyklejone od spodu uchwytów drabinek? Albo nożyki do cięcia tapet. Dokładnie tak. Trudno je dostrzec, a wypadek gwarantowany. Nawet kiedy człowiek tylko czyta o takich zrachowaniach, to ma dreszcze. I chce wykrzyczeć pytanie jak w ogóle można choćby pomyśleć o czymś takim.
Na świecie jest wiele patologii i wiele dewiacji. Nie jesteśmy w stanie mówić o każdej i nie chcemy tego robić. Z kilku powodów. Choćby dlatego, że jedno takie zachowanie nakręca i powoduje wystąpienie kolejnych. Ale są sprawy, o których milczeć nie chcemy. Nie po to, by piętnować konkretne zachowania, ale żeby przestrzec rodziców.
Bądźcie ostrożni. Pilnujcie maluchów. Nie chodzi o to, byście trzymali dzieciaki pod kloszem, bo tak się nie da. Nie da się również uchronić dzieci przed całym złem czyhającym na świecie. Ale niektóre niebezpieczeństwa można wyeliminować.