Fot. Screen z Twittera
Fot. Screen z Twittera
Reklama.
Kelly-Anne Deverix to 32-letnia mama pogrążona w żałobie po stracie 15-o miesięcznego synka. Mały utopił się w wanience z wodą. Doszło do wypadku, ponieważ dziecko zostało pozostawione w łazience bez opieki. Mama chłopca pragnie ostrzec innych rodziców: "To nie jest warte takiego ryzyka".
Był sam niecały kwadrans
Kelly-Anne ujawniła szczegóły zdarzenia w wywiadzie dla The Advertiser. Mama pozostawiła chłopca samego w wannie na 10-15 minut. W tym czasie wyszła na zewnątrz rozwiesić pranie. Podczas tego zdarzenia tata dziecka pracował na komputerze w pokoju. Nie słyszał żadnych hałasów dobiegających z łazienki, mogących świadczyć o tym, że dzieje się coś złego. Gdy kobieta wróciła do syna, chłopiec był nieprzytomny. Wzięła go na ręce i zaczęła krzyczeć. Ojciec maluszka próbował go ratować.
Paul Donley
ojciec zmarłego chłopca

"Szybko zabrałem go od niej, zacząłem reanimację... skończyłem z wymiocinami w ustach. Myślałam, że udało mi się sprowadzić go z powrotem kilka razy, ale nie, nie zrobiłem tego. Zazwyczaj udaje mi się naprawiać różne rzeczy, ale jego nie mogłem naprawić."

Matka była pewna, że chłopiec da sobie radę sam
Matka dziecka opowiada, iż jest świadoma, że nie powinna była pozostawiać dziecka samego. Nie sądziła jednak, że może w ogóle istnieć tak duże zagrożenie. Podkreśla, że jej synek potrafił zawsze samodzielnie wynurzać się, gdy zakrywała go woda. Kelly-Anne Ostrzega innych rodziców przed podobną lekkomyślnością.
Kelly-Anne Deverix
matka zmarłego chłopca

"On zawsze bardzo mądrze zachowywał się w wodzie. Jako rodzice jesteśmy pewni, że wiemy co potrafią nasze dzieci, a czego nie umieją zrobić. Po prostu podjęłam ryzyko, którego nigdy nie powinnam podejmować."

Gdy dziecko tonie, nie krzyczy
Historia tej rodziny to kolejny dowód na to, że dzieci topią się w ciszy. Rodzicu, pod żadnym pozorem, nigdy nie zostawiaj dziecka samego w jakimkolwiek zbiorniku z wodą. Nawet jeśli jest to jedynie mała wanienka dla dzieci.