
Widzisz jak w szpitalu położna pośpiesznie wpada do pokoju, rozbiera noworodka, podkłada go pod kran, sprawnie obmywa, wyciera ręcznikiem, nawet nie wiadomo kiedy dziecko z powrotem jest ubrane, spokojne i zadowolone. Proste, prawda? Nie kiedy będziecie już z dzieckiem w domu i będziecie musieli sami wykąpać maluszka.
A kiedy już przyjdzie czas pierwszej kąpieli wybierzcie odpowiednie pomieszczenie. Ważne, by było ciepłe (zalecana temperatura to 24 stopnie), a wanienka (która sprawdzi sie znacznie lepiej niż duża wanna, czy wspomniany nieszczęsny kran) musi być ustawiona na bardzo stabilnej powierzchni, naszykujcie sobie wszystkie niezbędne akcesoria: mydło, ręcznik.
W czasie pierwszej (i kolejnych kąpieli) trzeba zadbać o odpowiednią temperaturę wody. Powinno to być 37 stopni, na początku warto używać termometra w celu precyzyjnego pomiaru temperatury. Kiedy już nabierzecie wprawy a dziecko nieco podrośnie możecie zdać się na samodzielną ocenę temperatury wody, bez użycia termometra.
Rodzice często zadają do bólu precyzyjne pytania: jak dużo wody nalać do wanienki? Co jeśli kąpiel przedłuży się o dwie minuty? Czy na pewno trzymam dziecko tak, jak się zaleca? A ja polecam przede wszystkim zdanie się na swoją wiedzę i intuicję. Przy znajomości podstawowych zasad i zachowaniu ostrożności rodzice naprawdę szybko uczą się sprawnego kąpania maluszka.
