W szpitalu za pielęgnację pępka noworodka odpowiada personel medyczny. Po powrocie do domu to zadanie spada na rodziców. Jest ono ważne, ale na szczęście nie należy do trudnych, wystarczy przestrzegać kilku zasad.
Pod szczególną ochroną
W szpitalu pępek ochrania specjalna zapinka, którą po dwóch dobach życia dziecka zdejmuje lekarz. Przy pępku pozostaje kikut, który stopniowo zasycha, by w końcu odpaść – to zazwyczaj następuje po około dwóch tygodniach. W tym czasie wymaga on szczególnej pielęgnacji.
Chociaż eksperci przekonują, że pielęgnacja pępka nie jest trudnym zadaniem, budzi ono obawy wielu mam. Dlaczego? To proste. Noworodek jest tak delikatnym, tak drobnym stworzeniem, że dla osoby niedoświadczonej wykonywanie przy nim jakichkolwiek czynności może budzić lęk. – Wiele mam ma ten problem. Pierwsze kontakty z noworodkiem są niezwykłym doświadczeniem dla każdej mamy, wiążą się ze sporym stresem i obawą: czy nie zrobię mu krzywdy? Mamy boją się, że gojący się pępek i kikut mogą sprawiać dziecku ból. Zapewniam, że tak nie jest – uspokaja położna Małgorzata Kawęcka.
Pielęgnacja pępka to ważne zadanie, ponieważ to delikatne miejsce narażone jest na zakażenie. Najlepiej sprawdza się tutaj prosty zabieg – przemywanie wodą z mydłem i osuszanie papierowym ręcznikiem. Wbrew powszechnie panującej opinii to zupełnie wystarczające i nie ma potrzeby stosowania preparatu antyseptycznego (do pielęgnacji pępka najczęściej używany jest Octanisept). Po ten sięgamy dopiero wówczas, gdy dziecko przebywa w pomieszczeniu o szczególnie dużej wilgotności i wówczas, gdy zaleci to lekarz.
Pępkowe mity
Wciąż powszechny jest również pogląd, że gojący się pępek noworodka wymaga przemywania roztworem spirytusu. To mit. Takie działanie nie tylko nie pomoże, ale wręcz wydłuży czas gojenia się delikatnego pępka, może również doprowadzić do odparzeń. Również wszelkiego rodzaju maści, talki i inne preparaty są zbędne – o ile ich użycia nie zaleci lekarz lub położna. Nie należy również odrywać kikuta pępowiny (nawet jeśli ledwie trzyma się ciała dziecka) – dużo bezpieczniej będzie poczekać, aż odpadnie samoistnie.
Higiena to podstawa, ale warto zadbać również o komfort maluszka. By zasychający kikut pępowiny nie ocierał delikatnej skóry brzuszka, należy delikatnie wywinąć pieluszkę tak, by nie miała ona kontaktu z pępkiem. Ten prosty zabieg nie tylko pozwoli dziecku uniknąć otarć, ale także umożliwi dostęp świeżego powietrza, co przyspieszy gojenie się rany. Z tego powodu zbędne są również wszelkiego rodzaju opatrunki.
Jeśli przestrzegamy tych prostych zasad, rana na pępku powinna szybko się zagoić. Należy jednak zachować czujność i stale ją obserwować. Wydzielina ropna, krwawienie bardziej obfite niż kilka kropli, obrzęk i nieprzyjemny zapach to sygnały, że dzieje się coś niepokojącego. Wtedy sprawę należy skonsultować z lekarzem. Objawy te mogą oznaczać, że wdała się infekcja. Na szczęście dzięki szybkiej diagnozie i podjęciu leczenia (zazwyczaj używa się tu miejscowo działającego antybiotyku) można szybko sobie z nią poradzić.
Pępek może goić się wolniej lub szybciej – to oczywiście sprawa indywidualna. A jego całkowite zagojenie się może być ważnym momentem dla rodziców – skoro poradzili sobie z pielęgnacją tak delikatną częścią ciała, na pewno poradzą sobie z kolejnymi wyzwaniami związanymi z pielęgnacją maluszka.
Dla wielu rodziców niezagojony pępuszek noworodka to duży problem. Tymczasem ta kwestia nie powinna ich niepokoić. Dla prawidłowego gojenia się wystarczy regularne przemywanie wodą. Odradzam natomiast przestarzałe metody, jak przemywanie spirytusem, czy unikanie wody – nie tylko nie pomogą, ale i wydłużą czas gojenia się pępka.