„Przepraszam”, „przykro mi”, „nie powinnam była”, „nie chciałam” – często to powtarzasz? Szkoda, bo naprawdę czasem to jest całkowicie zbędne. Kiedy naprawdę nie wyrządziłaś nikomu krzywdy, albo przez chwilę po prostu pomyślałaś o swoich potrzebach, to naprawdę nie masz za co przepraszać.
Wiele kobiet ma tendencję do zbyt częstego przepraszania. Skąd to się bierze? Pewnie z chęci bycia lubianymi i miłymi dla każdego. Oczywiście nie namawiamy do tego, by ktoś był niemiły. Pamiętajmy tylko o tym, byśmy nie zaczęły przepraszać za to, że żyjemy! Oto sprawy, za które powinnaś przestać przepraszać. Im szybciej, tym lepiej!
1. Jesteś suką. Nie, nie chodzi o wykorzystywanie innych, sprawianie innym przykrości, manipulowanie nimi. Chodzi o własną pewność siebie i siłę przebicia. Bądź właśnie taka i otaczaj się równie silnymi, pewnymi siebie kobietami. Artykułuj jasno swoje myśli i potrzeby, nie pozwól, by ktokolwiek traktował cię jak popychadło. I nigdy, przenigdy za to nie przepraszaj, nawet jeśli ktoś nazwie cię suką.
2. Zajmowanie się sobą.Praca, dzieci, rachunki, piętrzące się obowiązki… Stop. Czasem każdy potrzebuje chwili oddechu. Niekiedy to będzie pięć minut za zamkniętymi drzwiami łazienki, a czasem całe wolne popołudnie lub nawet weekend. Nie żałuj sobie czasu tylko dla siebie.
3. Ktoś się na ciebie obraża. No dobrze, stało się, ktoś się na ciebie obraził. Ty jednak wiesz, że nie zrobiłaś niczego złego, a jedynie nie pozwoliłaś, by ktoś cię wykorzystywał lub szczerze powiedziałaś to, co myślisz. W takiej sytuacji to obrażona osoba ma problem, nie ty. Jesteś odpowiedzialna za swoje działania i słowa, a nie za to, jak ktoś je interpretuje.
4. Masz swoje upodobania. Lubisz serial, który cieszy się opinią „obciachowego”, pijesz mocną whiskey zamiast „damskich”, slabych drinków i w odróżnieniu do wszystkich koleżanek nosisz wygodne, płaskie buty zamiast szpilek. Nie przepraszaj, tylko ciesz się tymi małymi przyjemnościami!
5. Dieta twojego dziecka. Nie karmisz piersią? Nie wypiekasz sama chleba? Dajesz im słodycze? Co z ciebie za matka? Prawdopodobnie całkiem dobra!
6. Twój dom, fryzura, ubrania… No dobrze, poległabyś na teście białej rękawiczki. Twoja ulubiona fryzura to włosy zebrane w kucyk a ulubiony strój to jeansy i stara bluza. Dobrze się z tym czujesz? Jeśli tak, to to jest najważniejsze!
7. Mówienie „nie”. Po prostu „nie”. Masz do tego prawo i naprawdę nie musisz za to przepraszać.
8. Okazujesz emocje. To jest potrzebne i zdrowe, nawet jeśli chodzi o takie emocje jak gniew czy smutek. Jesteś człowiekiem, masz prawo do własnych uczuć. Nie duś ich w sobie, kiedy potrzebujesz to płacz i krzycz. Pamiętaj, że to całkowicie normalne.
9. Posiadasz zainteresowania nie związane z wychowywaniem dzieci. Przede wszystkim należą ci się gratulacje. Naprawdę fakt, że jesteś matką nie oznacza, że nie możesz pasjonować się polityką, uprawiać sportu, czy robić innych rzeczy, które zawsze uwielbiałaś. I nie wierz, że powinnaś być zaangażowana w sprawy twoich dzieci przez całą dobę, bo to nieprawda. Tak, dzieci czasem bywają nudne i warto się od nich oderwać.
10. Reklamowanie jedzenia w restauracji. Jeśli twoje danie, za które zapłaciłaś 60 złotych smakuje fatalnie to tak, masz prawo odesłać je do kuchni i nie zapłacić. Niby dlaczego miałabyś je jeść?
11. Ukrywanie irytujących osób na Facebooku, lub nawet usuwanie ich z grona znajomych. Jeśli naprawdę masz dość setek niczego nie wnoszących selfie, niemądrych wpisów i linków do tekstów, które cię nie interesują lub irytują, to śmiało! Po to stworzono takie opcje jak ukrywanie, usuwanie z grona znajomych czy blokowanie użytkowników, by z nich korzystać, a nie za to przepraszać.
12. Nie masz figury modelki. I co z tego? Ważne, że ty świetnie się czujesz w swojej skórze.
13. Domaganie się tego, na czym ci zależy. Niezależnie od tego, czy chodzi o podwyżkę, dokładkę podczas kolacji, czy twoje potrzeby seksualne, pamiętaj, że po prostu na to zasługujesz.
14. Mówienie prawdy. To coś, z czego powinnaś być dumna, więc naprawdę daj sobie spokój z przepraszaniem.
15. Rozwód. Stało się, twoje małżeństwo zakończyło się porażką. Jakoś to przeżyjesz. I twoje dzieci, twoja mama, znajomi, zatroskana babcia i ciotka Halina, która zwykła mawiać, że „przecież w naszej rodzinie nigdy nie było rozwodów” też.
16. Tatuaż. To twoje ciało i ty o nim decydujesz. Jeśli tego właśnie chcesz – zrób sobie jeszcze jeden! Ważne, abyś ty była zadowolona z efektów.
17. To, jakich wyborów w życiu dokonujesz. Możesz być wegetarianką, nie pić alkoholu, nie lubić literatury pięknej. Inni tego nie rozumieją? Trudno, przecież masz prawo do własnych wyborów.
18. Zostałaś w domu z dziećmi/jesteś mamą pracującą. Niezależnie od tego, którą z tych dwóch opcji wybierzesz i tak znajdzie się ktoś, kto cię skrytykuje. Nie przejmuj się tym, bo wszystkich nie zadowolisz.
19. Rozpieszczanie siebie. Nowe perfumy, wyjście do drogiej restauracji, a może nowe buty, chociaż nie kwalifikują się one do wydatków pierwszej potrzeby? Tak, czasem masz prawo sprawić sobie przyjemność i o siebie zadbać. Nigdy o tym nie zapominaj!
20. „Zawracanie głowy” pediatrze. No dobrze, wysypka nie była poważna, gorączkę można było zbić lekiem, a konsultacja w sprawie kaszlu mogła poczekać do końca weekendu. Tyle tylko, że to wszystko wiesz po wizycie u lekarza, przed nią umierałaś z niepokoju. Lepiej dziesięć razy iść do lekarza z błahostką, niż raz zbagatelizować poważny problem. W końcu kto ma dbać o twoje dziecko jeśli nie ty?
21. Masz swoją przeszłość. Wstydzisz się kilku faktów ze swojej przeszłości i wolałabyś o nich nie wspominać? To nie wspominaj. Pamiętaj tylko, że każdy ma za sobą jakieś błędy, złe doświadczenia, niewłaściwe decyzje. Na pewno każde z twoich doświadczeń czegoś cię nauczyło, nie obwiniaj się za błędy młodości.
22. Czasem zmieniasz zdanie. Tak, zdarza ci się zwrócić coś w sklepie albo zmienić zamówienie w restauracji w ostatniej chwili, odwołać spotkanie. Jesteś tylko człowiekiem, od czasu do czasu naprawdę możesz się rozmyślić!
23. Mówisz komuś bardzo nieprzyjemne rzeczy. Taka konfrontacja nigdy nie jest miła, ale czasem naprawdę bywa konieczna. Jeśli w jakiejś ważnej dla ciebie relacji czujesz się źle, czujesz, że jesteś wykorzystywana lub źle traktowana, natychmiast to przerwij. Nie ma nic gorszego, niż cierpienie w milczeniu. Śmiało broń swoich racji, swoich dzieci i swoich przyjaciół. Być może stracisz czyjąś sympatię, ale zyskasz coś znacznie bardziej cennego: szacunek do samej siebie.
24. Twoje wierzenia i przekonania. Jesteś katoliczką, protestantką, ateistką. Niezależnie od tego, którą z tych opcji (lub jeszcze coś innego) wybierzesz i jaką krytykę wzbudza to w twoim otoczeniu, nie przejmuj się. Nie musisz nikomu tłumaczyć się z takich wyborów.
25. Nie przepraszasz! I na koniec, naprawdę nie musi być ci przykro w związku z tym, że nie przepraszasz za wszystko, co powyżej!
Źródło: scarymommy.com