Często medycy pytają pacjentów, czy mają oni uczulenie na jakiś lek. Ja odpowiadam, że nie wiem, bez względu na to, czy to chodzi o dzieci, czy o mnie. Bo taka jest prawda. Jeśli nigdy wcześniej nie przyjmowałam danego preparatu, to skąd mam to wiedzieć? Niestety taka niewiedza czasem może zakończyć się tragedią.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Reakcje alergiczne na preparaty medyczne to rzadkość, ale niestety takie sytuacje się zdarzają i mogą zakończyć się tragicznie. Alergia może wystąpić tak naprawdę po każdym leku. Zazwyczaj objawia się jedynie pokrzywką, wysypką lub gorączką. Jednak warto wiedzieć, że w przypadku ostrej reakcji może dojść nawet do zagrażającego życiu wstrząsu anafilaktycznego.
To był tylko rutynowy zabieg
Okazuje się, że do takiej sytuacji może dojść nawet w szpitalu, zarówno przy dużej operacji, jak i przy rutynowym zabiegu, jak choćby usunięcie migdałków. Tak było w przypadku Alexandry Briess. Brytyjka zmarła w wyniku reakcji alergicznej na zwykły środek znieczulający.
Nastolatka doznała "nieprzewidywalnej śmiertelnej reakcji anafilaktycznej" po rutynowej procedurze usunięcia migdałków. Dochodzenie wykazało, że 17-latka po tygodniu od zabiegu doznała krwawienia pooperacyjnego i wymagała kolejnej operacji. Zmarła w szpitalu Royal Berkshire w Reading 31 maja 2021 r. po podaniu Rokuronium. Jest to preparat, który podaje się pomocniczo w trakcie znieczulenia ogólnego w celu ułatwienia intubacji i zwiotczenia mięśni szkieletowych w czasie zabiegów chirurgicznych.
Nie wiedziała o alergii
Alexandra planowała studiować medycynę i była wolontariuszką w organizacji charytatywnej dla dzieci. Dziewczyna nigdy wcześniej nie przyjmowała Rokuronium. Doznała "nagłego pogorszenia stanu zdrowia i zatrzymania akcji serca". Nie udało się jej uratować.
Koroner zajmujący się przypadkiem Alexandry wydał ostrzeżenie i napisał do ministra zdrowia Wielkiej Brytanii Steve'a Barclay. Niezbędna jest lepsza współpraca między organami zajmującymi się alergiami, a proces wymiany informacji powinien mieć większy priorytet. Jeśli nie, więcej osób będzie zagrożonych śmiercią. Podobne raporty kierowali inni koronerzy analizujący zgony, do których doszło z wyniku reakcji alergicznej.