Czy czujesz się ciągle zmęczona? Masz wrażenie, że brak ci sił? Nie masz apetytu, często boli cię głowa? Powodem może być zespół wypalonych nadnerczy. Na czym to polega i co można zrobić, by sobie pomóc – wyjaśniają eksperci.
Reklama.
Reklama.
Zespół wypalonych, wyczerpanych czy zmęczonych, nadnerczy zwany jest także zespołem przewlekłego zmęczenia. Dotyczy zwykle osób, które doświadczają chronicznego stresu. Objawia się przede wszystkim ciągłym zmęczeniem, osłabieniem, drażliwością, ale nie tylko. Osoby dotknięte omawianym zespołem mogą doświadczać także:
braku apetytu, chudnięcia, biegunek, wymiotów, nudności
wzmożonej potrzeby spożywania potraw słodkich lub słonych
nadmiernego pocenia się
zaburzenia równowagi elektrolitowej
Zespół wypalonych nadnerczy może wpłynąć na wiele aspektów zdrowia fizycznego i psychicznego i mocno obniżyć jakość życia człowieka.
Objawy zespołu wypalonych nadnerczy są bardzo podobne do innych chorób, takich jak depresja lub jakieś zaburzenia hormonalne. Z tego powodu diagnoza jest często trudna i wymaga dokładnego wywiadu lekarskiego oraz badań laboratoryjnych. Do podstawowych badań należy badanie poziomu kortyzolu we krwi oraz testy obciążenia dawką kortyzolu.
Czym są nadnercza?
Nadnercza to małe narządy znajdujące się w górnej części nerek. Wytwarzają one hormony, które regulują wiele procesów w organizmie, w tym ciśnienie krwi, poziom cukru, oraz reakcję na stres, m.in. kortyzol, adrenalinę. Gdy organizm doświadcza długotrwałego stresu, nadnercza zaczynają wydzielać większe ilości kortyzolu. Jednak gdy stres trwa długo, mogą przestać wydzielać go w wystarczającej ilości, a to prowadzi właśnie do zespołu wypalonych nadnerczy.
Czy to w ogóle istnieje?
Warto zauważyć, że zmęczenie nadnerczy nie jest terminem medycznym. "Wprawdzie zespół zmęczonych nadnerczy jest powszechnie opisywany na wielu portalach internetowych, a nawet w popularnych czasopismach i książkach, to jednak dotychczas nie został uznany za rzeczywistą jednostkę chorobową przez żadne światowe towarzystwo endokrynologiczne, nie ma bowiem dowodów naukowych na jego istnienie", pisze mgr Mateusz Durbas, dietetyk kliniczny i sportowy, na portalu mp.pl.
Jak mówi ekspert fitness Penny Weston, dla dailymail.co.uk: – Wypalenie nadnerczy dzieli specjalistów. I dodaje: – Mimo że nie jest uznawane za samodzielny stan chorobowy, jest to termin często używany, gdy nadnercza mają trudności z normalną pracą pod wpływem stresu. A przede wszystkim, jest to bardzo realny problem dla osób, które odczuwają jego objawy.
Zespół wypalonych nadnerczy – leczenie
Leczenie zespołu wypalonych nadnerczy opiera się głównie na zmianie stylu życia w celu zmniejszenia poziomu stresu oraz zastosowaniu odpowiedniej diety, a często także suplementacji. Pacjentom zaleca się również wprowadzenie do swojego życia regularnej aktywności fizycznej oraz odpoczynku.
Penny Weston tłumaczy, że aby nie dopuścić do rozwinięcia się omawianego zespołu, lub leczyć go, kiedy już się pojawił, trzeba w pierwszej kolejności zmienić złe nawyki żywieniowe. One często powodują gwałtowne wzrosty i spadki cukru we krwi, które sprawiają, że czujemy się poirytowani lub zmęczeni. A więc, przede wszystkim należy:
Zrezygnować z przetworzonej żywności, takiej jak wędliny, dania w puszkach, gotowe sosy, słone przekąski, słodycze, słodzone napoje itp. – Produkty te zawierają ogromne ilości cukru, który jest zabójczy dla naszego mózgu – mówi Weston. – Wierzę w zdrową, zbilansowaną dietę bogatą we wszystkie niezbędne składniki odżywcze, takie jak owoce, warzywa, zboża, rośliny strączkowe. Zielone warzywa liściaste są naprawdę dobre dla zdrowia, zwłaszcza jarmuż, szpinak i rukola, ponieważ są pełne witamin z grupy B, E i K, które wspomagają pracę mózgu oraz poprawiają pamięć i koncentrację – dodaje.
Rzucić alkohol, papierosy i kofeinę – zbyt duża ilość kofeiny w ciągu dnia może potęgować uczucie zmęczenia, alkohol, z uwagi na siarczyny, przyczynia się do mgły mózgowej, a długotrwała ekspozycja na nikotynę może zwiększać poziom kortyzolu, zakłócać sen, powodować wahania poziomu cukru we krwi oraz zwiększać niepokój i depresję.
Wprowadzić w życie aktywność fizyczną – szczególnie pozytywnie na organizm wpływa sport uprawiany rano. – Poranny trening przygotowuje mnie na cały dzień, zarówno fizycznie, jak i psychicznie, i pozytywnie mnie nastraja – mówi Weston.
Dbać o higienę snu – warto ustalić sobie pewną rutynę wieczorną, która pomoże naszemu mózgowi rozpoznać, kiedy nadszedł czas na sen. Na przykład kolacja zawsze o podobnej porze, potem prysznic, następnie książka i do łóżka. Dzięki takiej rutynie dużo łatwiej się zasypia, a wypoczęty organizm lepiej radzi sobie z trudnościami dnia codziennego i jest mniej podatny na stres.