Małe dzieci czasem mają naprawdę dziwne pomysły i zabawy, które nie zawsze są bezpieczne. A rodzice i opiekunowie czasem wystarczy, że odwrócą wzrok dosłownie na sekundę, a dochodzi do niebezpiecznej sytuacji. Przykładem są dzieci, które włożyły sobie coś do nosa. Gdyby zapytać na SOR-ze lub w gabinecie laryngologa, zapewne usłyszelibyśmy, że maluchów z koralikami, drobnymi zabawkami i innymi małymi przedmiotami w nosie lekarze spotykają po kilka każdego tygodnia.
Jeśli twoje dziecko włoży sobie jakiś przedmiot do nosa, najważniejsze to nie panikować, bo stres będzie udzielał się również dziecku. Kolejnym krokiem jest próba wydmuchania rzeczy z noska przez samo dziecko – wystarczy, że zatkasz drożną dziurkę nosa i poprosisz dziecko, by wydmuchało nos. Jeśli 1-2 próby nie pomogą, nie powinno się tego sposobu kontynuować, bo przedmiot może przesunąć się jeszcze wyżej i być trudniejszy do wyjęcia.
Może też przez krtań dostać się do płuc, co sprawia, że jest bezpośrednim zagrożeniem życia dziecka. Specjaliści alarmują, by nie próbować wyciągać ciała obcego szczypcami lub pęsetą, nawet jeśli jego spora część z noska dziecka wystaje. Można w ten sposób uszkodzić śluzówkę, popchnąć przedmiot dalej lub go uszkodzić, co utrudni wyjęcie go. Jeśli nie uda się go wydmuchać, najlepiej udać się do laryngologa, który albo wyjmie przedmiot za pomocą specjalnych przyrządów, albo zleci zabieg wyjęcia ciała obcego przy znieczuleniu ogólnym.
Sarah Casey to pediatryczna pielęgniarka i ratowniczka medyczna, której zdarzało się zajmować maluchami w wieku 2-5 lat z drobnymi przedmiotami w nosie typu koraliki, tictaki, groszki, małe klocki, ziarenka kukurydzy i wiele innych. Pielęgniarka dodała na swoim koncie na Instagramie i Facebooku film, w którym instruuje, jak zachować się w przypadku, gdy nasz maluch włoży sobie jakiś przedmiot do nosa. Kobieta zauważa, że powszechnie pomocną metodą w takiej sytuacji jest tzw. "pocałunek mamy". To metoda, która działa najlepiej w przypadku przedmiotów, które całkowicie blokują nozdrza.
Metoda polega na tym, że rodzic lub opiekun musi dmuchać w usta dziecka, blokując czyste nozdrze, tworząc dodatnie ciśnienie. Dzięki temu jest nadzieja, że ciało obce zostanie wypchnięte od środka. Ratowniczka w poście pod filmem opisała każdy krok całego zabiegu, który musi wykonać rodzic, wykonując "pocałunek matki":
Ratowniczka zaznacza, że jeśli przedmiot nie wyskoczy, można ponownie spróbować zrobić "pocałunek mamy", jeśli dziecko nie jest za bardzo zdenerwowane i spanikowane. Jeśli po 2 próbach nadal przedmiot będzie tkwił w nosie, należy niezwłocznie sięgnąć po pomoc lekarza, w tym przypadku najlepiej laryngologa.