Jak wyleczyć pleśniawki u niemowlaka? Biały nalot nie jest groźny, ale sam też nie zejdzie
Redakcja Mamadu
13 grudnia 2021, 14:05·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 grudnia 2021, 14:05
Biały nalot na języku u powinien wzbudzić czujność. U małych dzieci dość często można go zinterpretować jako pleśniawki, czyli grzybiczą infekcję jamy ustnej. Skąd biorą się pleśniawki i co na nie stosować, kiedy pojawią się u niemowlaka?
Reklama.
Biały nalot na języku u powinien wzbudzić czujność. U małych dzieci dość często można go zinterpretować jako pleśniawki, czyli grzybiczą infekcję jamy ustnej. Skąd biorą się pleśniawki i co na nie stosować, kiedy pojawią się u niemowlaka?
Biały nalot na języku: czy to na pewno pleśniawki?
Zanim zaczniemy zastanawiać się, co powoduje pleśniawki i skąd wzięły się w jamie ustnej twojego niemowlaka, sprawdźmy, czy rzeczywiście mamy z nimi do czynienia. Pleśniawki mają formę białawego nalotu, który można zaobserwować na języku oraz wewnątrz całej jamy ustnej (na wewnętrznych częściach policzków, podniebieniu). Kolorem i formą pleśniawki przypominają pozostałości po mlecznym posiłku: wyglądają jak resztki mleka albo drobne grudki twarożku.
Jak sprawdzić, czy nie mamy jednak rzeczywiście do czynienia z osadem? Można spróbować bardzo delikatnie potrzeć potencjalne pleśniawki gazikiem nasączonym wodą. Jeśli nalot nie zejdzie po takim zabiegu, możemy mieć niemal pewność, że w buzi naszego malucha zadomowiły się pleśniawki, a dokładnie — grzyby.
Pleśniawki są bowiem formą grzybicy, a za zakażenie winą należy obarczyć drożdżaki z gatunku Candida albicans.Te drobnoustroje nie są naszym organizmom obce: na co dzień wchodzą w skład flory bakteryjnej naszego ciała. Problem zaczyna się, gdy zaczynają w sposób niekontrolowany zwiększać swoją populację. Właśnie w takiej sytuacji mówimy o grzybicy.
Pytanie, co sprawia, że drożdżaki w pewnym momencie zaczynają gwałtownie się mnożyć?
Pleśniawki: dlaczego pojawiają się u niemowląt?
Odpowiedzi można domyślić się łatwo, nawet jeśli nie dysponujemy specjalistyczną wiedzą medyczną. Pomyślmy o grzybicy ogólnie: w jakich sytuacjach najlepiej ją złapać? W miejscach czystych i sterylnych czy raczej tam, gdzie standardy utrzymania czystości nie są najwyższe? Jeśli do głowy momentalnie przychodzi wam skojarzenie gołych stóp kroczących po płytkach przebieralni na basenie, jesteście w domu.
Podobnie jest z infekcjami grzybiczymi jamy ustnej. Niemowlak uwielbia przecież pakować do buzi co popadnie. I nawet przy bardzo uważnym przestrzeganiu zasad higieny może się zdarzyć, że trafi tam nieumyty gryzak czy gumowa zabawka, a wraz z nimi — sprawcy całego zamieszania, czyli drożdżaki.
Inną, popularną drogą zakażenia jest przekazanie pleśniawek podczas karmienia — drożdżaki mogą znajdować się na sutkach. Zdarza się również, że rodzic przekaże infekcję maluchowi, podając mu oblizany wcześniej smoczek.
Warto wspomnieć, że zakażenie pleśniawkami może rozwijać się już w trakcie porodu: do spotkania z drożdżakami może dojść w drogach rodnych mamy. Lekarze zauważają, że bardziej skłonne do tego rodzaju infekcji są dzieci, charakteryzujące się małą masą urodzeniową.
Pleśniawki często pojawiają się również u dzieci, które przechodzą długotrwałą antybiotykoterapię. Ich flora bakteryjna jest znacznie uboższa, więc organizm ma trudności ze zwalczaniem kolejnych infekcji. Inną grupą leków, która może przyczynić się do wzrostu ryzyka zakażenia drożdżakami, są sterydy wziewne. To właśnie dlatego lekarze zalecają, aby po każdym użyciu inhalatora dokładnie przepłukać usta.
Pojawienie się pleśniawek u niemowląt nie jest powodem do obaw — to dość standardowa reakcja małego organizmu na zagrożenia świata zewnętrznego. System immunologiczny dziecka nie jest jeszcze w pełni rozwinięty i nie zawsze potrafi obronić się przed “najeźdźcami”.
Warto jednak pamiętać, że pleśniawki nie są przypadłością wpadającą jedynie malutkie dzieci. Zakażenie drożdżakami jest mniej powszechne, ale zdarza się również u dorosłych. W takim przypadku powinna zaświecić się nam czerwona lampka: o ile u maluchów słabszy układ immunologiczny nie dziwi, to już jego gorsza kondycja u dorosłych może być powodem do niepokoju.
Pleśniawki mogą więc być symptomem innego rodzaju zakażenia, umiejscowionego na przykład w jelitach. Pojawiają się również u osób cierpiących na cukrzycę, czy schorzenia, które w znacznym stopniu upośledzają układ odpornościowy, jak na przykład AIDS.
Co na pleśniawki u niemowlaka?
Skoro wiemy już, w jaki sposób pleśniawki pojawiły się w buzi niemowlaka, zastanówmy się teraz, jak je wyleczyć. Bo choć nalot na języku nie jest groźny dla zdrowia, to z pewnością sprawia maluchowi dyskomfort podczas jedzenia. Białe krostki mogą dokuczać, wywoływać ból i zniechęcać dziecko do jedzenia. Dodajmy, że mocno zaniedbane pleśniawki mogą również przenosić się dalej: do gardła, krtani, przełyku czy nawet jelit.
Warto więc reagować szybko i sprawnie, najlepiej udając się na wizytę do pediatry. Specjalista raczej nie będzie miał problemu ze zdefiniowaniem schorzenia oraz przepisaniem odpowiednich leków. Możesz spodziewać się, że na recepcie pojawią się takie nazwy, jak:
nystatyna, czyli antybiotyk o działaniu przeciwgrzybiczym. Jest to lekarstwo stosowane powszechnie na zakażenia różnymi szczepami drożdżaków. Hasło “antybiotyk” nie powinno budzić tu paniki. Nystatyna ma działanie miejscowe, nie wchłania się dalej do organizmu, a co najważniejsze: nie powoduje z reguły żadnych niepożądanych reakcji organizmu. Nystatyna dostępna jest w formie zawiesiny, którą należy “pędzlować” jamę ustną dziecka (nakładając preparat na gazę owinięta wokół naszego palca, którym następnie masujemy okrężnie jamę ustną malucha)
flukonazol, czyli lek zaliczany do grupy azolowych. Ten syntetyczny preparat przeciwgrzybiczy ma formę syropu.
mikonazol, czyli lek przeciwgrzybiczy i przeciwbakteryjny w postaci żelu. Jego zaletą jest możliwość podawania maluchom, które skończyły 4 miesiące.
W aptece dostępne są środki na pleśniawki, które farmaceuta wyda bez recepty, jednak trzeba podkreślić, że wizyta u pediatry jest w przypadku niemowląt obowiązkowa. Zastosowanie odpowiedniego, precyzyjnie działającego preparatu znacząco skróci czas kuracji i sprawi, że dziecko szybciej odzyska dobry humor oraz chęci, aby jeść więcej i częściej. Mamom i tatusiom zdejmuje z kolei z głowy niepotrzebne zmartwienie.