Przez siedzący tryb życia, czujesz nieustanny ból szyi? Masz wrażenie, że jesteś pieskiem, którego umieszcza się w samochodzie, by ruszał głową na wszystkie strony? Albo wręcz przeciwnie – robotem, który może bardzo powoli i z wielką trudnością obracać głową? Takich problemów nie można bagatelizować!
W dzisiejszych czasach naprawdę bardzo dużo ludzi doświadcza problemów związanych z bólem kręgosłupa czy szyi. Takie bóle mogą rzutować także na cały nasz organizm.
Jeśli cierpisz na notoryczne bóle głowy albo drętwieją ci ręce – może zacząć podejrzewać, że jest to spowodowane zbyt dużym uciskiem w kręgosłupie. Dlaczego tak często dopadają nas te dolegliwości? Wyjaśnia dr n. med. Joanna Stodolna-Tukendorf, fizjoterapeutka z FootMedica.
– W ostatnich 200 latach w społeczeństwach cywilizowanych nastąpiły diametralne zmiany. Wybetonowane nawierzchnie, poruszanie się autem, siedzący tryb życia – to nie jest to, do czego człowiek jest biologicznie przystosowany.
Stąd też pojawienie się różnych schorzeń i dolegliwości. W przypadku bólów pleców sprawcą nie musi być chory kręgosłup. Przede wszystkim jest to nasz tryb życia oraz złe wzorce ruchowe, które obciążają kręgosłup – mówi.
Pamiętajmy o tym, że zawsze najlepszym rozwiązaniem jest udanie się do specjalisty, który dobierze odpowiednie leczenie i w sposób profesjonalny rozwiąże nasz problem. Jeśli jednak chcemy, choć na chwilę przynieść ulgę odcinkowi szyjnemu – oto 3 proste triki, które rozluźnią mięśnie.
1. Masażer na odcinek szyjny, wykonany DIY
Jeśli odczuwamy spięcie w odcinku szyjnym, a czasami także w okolicach potylicy, możemy bardzo szybko wykonać masażer. Wystarczą dwie piłeczki tenisowe i kawałek taśmy. Łączymy ze sobą piłeczki, a następnie owijamy je ciasno taśmą, tak, by były złączone.
Wykonany masażer może się nam przydać do rozluźniania odcinka szyjnego. Kładziemy się na macie, a następnie wkładamy masażer pod potylicę i delikatnie ruszamy głową. Połączone ze sobą piłeczki tenisowe mogą także rozmasować odcinek lędźwiowy kręgosłupa.
2. Automasaż
Prawą rękę przykładamy do lewej strony szyi. Kciuk umieszczamy obok krtani i delikatnie rozmasowujemy włókna. Może to trwać około 3 minut.
Następnie zmieniamy rękę na lewą i wciąż rozmasowujemy lewy odcinek szyi kciukiem, tym razem zagłębiając się w coraz głębsze rejony szyi. Druga część masażu może trwać około 2 minut. Następnie całość powtarzamy na prawej stronie szyi. Pamiętajmy, żeby nie masować prawej i lewej strony jednocześnie.
3. Rozciąganie szyi
Kładziemy jedną rękę na drugą, a następnie obie ręce przykładamy do mostka. Przyciskamy je do mostka i pociągamy w dół. Następnie pochylamy głowę do przodu (dociskając do mostka), by później pociągnąć ją do góry (patrzymy w sufit). Ćwiczenie powinno się wykonywać powoli przez 2-3 minuty.
Jeszcze jednym ćwiczeniem, które może okazać się nam pomocne, jest rozciąganie bocznych odcinków szyi. Prostujemy się, pozwalamy, żeby prawa ręka luźno zwisała.
Następnie opuszczamy głowę w lewą stronę i łapiemy lewą ręką głowę nad uchem. Rękę ciągniemy w dół, a głowę w przeciwną stronę. Całość powtarzamy także na drugiej stronie szyi.
Można także rozciągnąć tył szyi. Ręce umieszczamy na wysokości łopatek. Chwytamy tkanki i jednocześnie pociągając palce do góry, schodzimy głową w dół (broda idzie do mostka). Całość powtarzamy kilka razy.
Takie ćwiczenia i masaże możemy wykonywać kilka razy dziennie. To zaledwie 3 minuty na jedno ćwiczenie, a może się okazać, że nasza szyja będzie w dużo lepszej kondycji.