
REKLAMA
Cieplejsze miejsce
Termografia, zwana także obrazowaniem termicznym, wykorzystuje specjalną kamerę do pomiaru temperatury skóry. Dzięki temu możemy zauważyć np. różnice w temperaturze głowy i nogi. Tymczasem Bal dostrzegła, że – podczas gdy pozostali zwiedzający mieli klatkę piersiową w tym samym kolorze – na jednej z jej piersi widnieje cieplejsza "łatka".
Termografia, zwana także obrazowaniem termicznym, wykorzystuje specjalną kamerę do pomiaru temperatury skóry. Dzięki temu możemy zauważyć np. różnice w temperaturze głowy i nogi. Tymczasem Bal dostrzegła, że – podczas gdy pozostali zwiedzający mieli klatkę piersiową w tym samym kolorze – na jednej z jej piersi widnieje cieplejsza "łatka".
Zaniepokoiło ją to na tyle, że kiedy wróciła do domu, natychmiast umówiła się na wizytę do lekarza, który wykrył u niej nowotwór piersi.
Nowotwór podnosi temperaturę
Jako że komórki rakowe rosną i mnożą się bardzo szybko, to również przepływ krwi i metabolizm są w jego miejscu wyższe; to z kolei powoduje wzrost temperatury skóry. Okazuje się, że kamery termowizyjne mogą być wykorzystywane przez onkologów jako narzędzie i wykrywać raka we wczesnym stadium, zwłaszcza że nie wiąże się to ze szkodliwym promieniowaniem. Jak powiedział w rozmowie z BBC dr Tracey Gillies, dyrektor medyczny NHS Lothian, w przeszłości eksperymentowano z kamerami termowizyjnymi w celu wykrycia raka, nigdy jednak nie stały się one narzędziem do badań przesiewowych.
Jako że komórki rakowe rosną i mnożą się bardzo szybko, to również przepływ krwi i metabolizm są w jego miejscu wyższe; to z kolei powoduje wzrost temperatury skóry. Okazuje się, że kamery termowizyjne mogą być wykorzystywane przez onkologów jako narzędzie i wykrywać raka we wczesnym stadium, zwłaszcza że nie wiąże się to ze szkodliwym promieniowaniem. Jak powiedział w rozmowie z BBC dr Tracey Gillies, dyrektor medyczny NHS Lothian, w przeszłości eksperymentowano z kamerami termowizyjnymi w celu wykrycia raka, nigdy jednak nie stały się one narzędziem do badań przesiewowych.
"Nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy"
Bez (jak sama mówi – przypadkowej) wizyty w edynburskim centrum rozrywki matka dwójki dzieci prawdopodobnie do tej pory nie wiedziałaby, że choruje. Nie wyczuwała bowiem guzków, nic jej nie bolało. Tymczasem od diagnozy – czyli od maja – musiała przejść już dwie operacje, w tym mastektomię. Ostatnią operację ma jeszcze w listopadzie. Potem najprawdopodobniej nie będzie już potrzebowała chemioterapii ani radioterapii.
Bez (jak sama mówi – przypadkowej) wizyty w edynburskim centrum rozrywki matka dwójki dzieci prawdopodobnie do tej pory nie wiedziałaby, że choruje. Nie wyczuwała bowiem guzków, nic jej nie bolało. Tymczasem od diagnozy – czyli od maja – musiała przejść już dwie operacje, w tym mastektomię. Ostatnią operację ma jeszcze w listopadzie. Potem najprawdopodobniej nie będzie już potrzebowała chemioterapii ani radioterapii.
Gdyby nie wyjątkowo wczesne wykrycie raka, sprawa mogłaby się skończyć znacznie gorzej. – Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo jestem wdzięczna tej kamerze termowizyjnej. Wiem, że tym, którzy postanowili ją umieścić w muzeum nie chodziło o wykrywanie raka tylko czystą rozrywkę, ale nie da się ukryć, że zmieniło to moje życie – mówi Bal.
– Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że nasza kamera termiczna ma potencjał do wykrywania w ten sposób objawów raka! Jesteśmy bardzo poruszeni i cieszymy się, że Bal zwróciła na to uwagę i zareagowała. Życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia i mamy nadzieję spotkać się z nią i jej rodziną w przyszłości – powiedział Andrew Johnson, dyrektor generalny Camera Obscura i World of Illusions.
Nie każdy jednak ma szczęście, żeby znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, a w dodatku prawidłowo zareagować na specyficzne przesłanki. Najprostszym sposobem na wykrycie nowotworu będzie jednak wizyta u lekarza. Wczesna diagnoza naprawdę ratuje życie.
Może cię zainteresować: Zdradziła jedną rzecz, która pozwala odkryć, co w życiu ważne. "Ziemia się zatrzymała"
Źródło: BBC