Zrzut z ekranu/Facebook
REKLAMA
Techniki Emocjonalnej Wolności
EFT (Emotional Freedom Techniques), a po polsku po prostu Techniki Emocjonalnej Wolności to dosyć kontrowersyjny temat. Na wstępie należy zaznaczyć, że naukowych dowodów na skuteczność metody próżno szukać. I na tym opiera się główna linia krytyki: EFT uważane jest za narzędzie medycyny alternatywnej (która tym bardziej obecnie kojarzy się negatywnie), raczej pseudonaukę i efekt placebo. Wątpliwości wynikają głównie z jej założenia, że to zaburzone pole energetyczne człowieka wywołuje negatywne emocje, a oklepywanie punktów energetycznych na naszym ciele, a także myśląc o złej, przykrej emocji sprawiamy, że staje się ona neutralna.
Te fakty są brutalne, jednak jest też druga strona medalu - świadectwa ludzi. Zwolennicy twierdzą, że oklepywanie redukuje stres (ogólny i związany z traumą), niepokój, depresję, agresję, a nawet pomóc może w pozbyciu się nałogów. Podstawą jest skupienie się na tym, co wywołuje w nas negatywne emocje i jednoczesne pukanie konkretnych punktów na ciele. Punkty odpowiadają meridianom, które stosuje się w medycynie chińskiej. Tym sposobem mamy doprowadzić do zmiany pola energetycznego ciała i uwolnić się od problemu.
Oklepywanie w szkole
Nie jest wielkim odkryciem fakt, że przed współczesnymi dziećmi stoi trudne zadanie - muszą odnaleźć się i funkcjonować w świecie, który zmienia się szybko i dynamicznie. Nowe technologie sprawiły, że człowiek musi dostosować się do narzuconego tempa rozwoju. Wpływa to rosnący odsetek ludzi borykających się ze stresem, depresją czy wszelkimi zaburzeniami emocjonalnymi.
Profesor psychologii z Uniwersytetu w San Diego, Jean Twenge, powiedział, że "nie jest przesadą, jeżeli opiszę pokolenie iGen (osoby urodzone pomiędzy 1995 a 2012 rokiem) jako stojące na krawędzi najgorszego kryzysu zdrowia psychicznego od dziesięcioleci". Można to uznać za przesadę, a można po prostu zastanowić się, czy nie ma w tym odrobiny prawdy...
Wielu zadowolonych "klientów"
Odrobinę prawdy dostrzega w tym stwierdzeniu wielu nauczycieli, którzy pod nagraniem dzielą się swoimi doświadczeniami. Sami przyznają, że takie krótkie ćwiczenia pomagają im w pracy z dziećmi i budują więź. Sporo pozytywnych opinii można znaleźć w sieci. Różne osoby zwierzają się, jak metoda pomogła im poradzić sobie w trudnych chwilach: samobójstwem bliskiej osoby, traumą czy trudnościami i napięciem w pracy, ktoś inny wskazuje, że dzięki temu rzucił palenie.
Oczywiście pod ich zwierzeniami przeczytać możemy odpowiedzi sugerujące placebo, zbiegi okoliczności i naiwną wiarę w niesprawdzone metody. Dlatego warto wyraźnie podkreślić, że w przypadku poważnych zaburzeń trzeba zgłosić się do specjalisty. Możemy oklepywanie krytykować, możemy bronić, a możemy również spróbować na sobie - w końcu nikt nie pobierze od nas za to opłaty, nie musimy łykać podejrzanych kolorowych tabletek, ani wykonać rytualnego tańcu w deszczu.