Niby rzecz to oczywista. Matka – kobieta, wie ja zadbać o higienę „sfery intymnej” swojego dziecka. Okazuje się, że wcale to nie jest takie proste w przypadku noworodków i niemowląt. Czasami też rady położnych i lekarzy bywają odmienne i taka matka czuje się nieco skołowana. To czyścić cipkę, wargi sromowe (tak tak, nie będę jej nazywać muszelką, bułeczką, czy „tym miejscem”, tylko konkretnie „po imieniu” ) dziewczynki dokładnie, czy jednak ograniczyć się do zewnętrznego przemywania?
Wątpliwości jest sporo, ale jest kilka podstawowych zasad, których powinny się trzymać wszyscy rodzice dziewczynek.
Najważniejszy jest kierunek „pupa”
Bardzo łatwo przenieść jest bakterie kałowe do pochwy, co może doprowadzić do stanu zalanego np. dróg moczowych, które malutkie dziecko dość ciężko przechodzi. Dlatego zawsze czyśćmy miejsca intymne ruchem w kierunku pleców.
Trzeba umyć brud i już
Zarówno pozostałości kremów, które przecież mieszają się z wydzieliną z pochwy, moczem, złuszczonym naskórkiem, jak i należy przemyć przestrzenie między wargami sromowymi, a nóżkami. Usuwamy również to, co znajduje się między wargami sromowymi mniejszymi i większymi ( tzw. serek) dokładnie, ale bardzo delikatnie. Jasne, wiem, że niektórzy twierdzą, żeby tej przestrzeni nie ruszać, ale kompletnie tego nie pojmuję! Nie chodzi tu o „szorowanie”, które mogłoby podrażnić i naruszyć naturalną florę bakteryjną, ale myć trzeba! Bo całym zabiegu, warto natłuścić wargi sromowe odpowiednim, delikatnym kremem, niektórzy nawet stosują odrobinę zwykłej oliwki.
Nie wolno przesadzać z kremami na odparzenia. Stosujmy je tylko kiedy naprawdę zajdzie taka konieczność. Zawierają one na ogół tlenek cynku, który w konsekwencji może wysuszać błony śluzowe. W przypadku podrażnień pupy przez kał, lepiej wybrać kremy natłuszczające. I odpuśćmy całkiem wysuszające zasypki i pudry!
Dziewczynkom częściej zmieniamy pieluszkę
Infekcje układu moczowego częściej przytrafiają się dziewczynkom. Ich cewka moczowa jest krótka i bakterie nie mają długiej drogi. Kiedy pieluszka jest wyraźnie mokra, nie zwlekajmy ze zmianą, bo bakterie, również te kałowe, szybko mogą wywołać zapalenie.
Czym myć?
Przy noworodku najlepiej wybrać mycie wacikiem i wodą, a chusteczkami nawilżanymi nieco później, po wcześniejszym ich przetestowaniu, np. na sobie. U przedszkolaka warto spróbować specjalnych płynów do higieny intymnej dzieci.
„Położna powiedziała żeby nie myć, bo to ochrona, ale z innego powodu trafiłam z małą do szpitala i tam, jak pielęgniarki zobaczyły serek spojrzały na mnie tak, jakbym o córkę nie dbała i wcale nie myła. Tylko najadłam się wstydu (a chciałam dobrze) i od tego czasu myję małą jak siebie.”
Kasi3k
forum kafeteria.pl
„Na początku miałam ten sam dylemat. Zapytałam położnej i dostałam taką odpowiedź jak ty i tak też robiłam... Jakiś miesiąc temu postanowiłam dokładniej ją tam umyć, bo ten serek cały czas się zbierał i bałam się, że coś się z tego zrobi... i to był błąd. Po tym moim dokładnym umyciu wdała się infekcja. Pani dr powiedziała, że prawdopodobnie mogłam naruszyć delikatny nabłonek (…) a ten śluz (serek), chroni delikatne miejsce dziewczynki... dostałam maść z antybiotykiem i po dwóch dniach wszystko się zagoiło, ale do tej pory boję się malutką w tym miejscu myć”.
dzieciowo.pl
„Wysuszająca się błona śluzowa lubi „łączyć się” z wydzieliną i pozostałościami różnych substancji gromadzących się w wargach sromowych i może doprowadzać do zlepienia, a następnie zrostu mniejszych warg sromowych. Zjawisko nosi nazwę synechii (…)Moje dzieci zaliczyły całkowity zrost warg sromowych, a było to po części pokłosie poglądu, że tam niczego nie ruszamy (…)Błona śluzowa lubi się wysuszać na skutek działania hormonów matczynych. Natłuszczająca warstwa zapobiega zlepieniu a następnie zrostom warg sromowych. Po przygodzie z synechią w nawyk mi weszło dokładne oglądanie warg sromowych i patrzenie, czy przypadkiem coś tam znowu się nie zlepia, bo zjawisko może powracać.”