Prawo autorskie: natara / 123RF Zdjęcie Seryjne
Prawo autorskie: natara / 123RF Zdjęcie Seryjne
REKLAMA
Niedobory snu
Paul Kelley jest honorowym pracownikiem naukowym Uniwersytetu w Oksfordzie, podczas Brytyjskiego Festiwalu Nauki powiedział:
Paul Kelley

Nasze społeczeństwo ma niedobory snu. Jest to niezwykle szkodliwe dla organizmu, ponieważ negatywnie wpływa na wydolność fizycznych i emocjonalnych systemów organizmu.

Naukowiec tłumaczył też, że zgodne z procesami zachodzącymi w organizmie człowieka pod wpływem świata słonecznego, naturalne jest zaczynanie pracy o godzinie 10:00. Obecnie funkcjonujący system, zakładający pracę od 8:00 do 16:00 stanowi zagrożenie dla zdrowia i negatywnie odbija się na wydajności. Według Kelleya godziny pracy biur, urzędów i szkół powinny zostać zmienione.
Ludzki organizm jest wprawdzie zdolny do przestawienia się do funkcjonowania w zmienionych porach, następuje to jednak najczęściej w wieku ok. 55 lat, kiedy jesteśmy już mniej aktywni zawodowo.
Godzina rozpoczynania lekcji
Naukowiec ustalił też, że 10-latki nie są w stanie w 100 proc. skupić się na lekcjach zaczynających się przed godz. 8.30, 16-latki najbardziej wydajne stają się po 10:00, natomiast studenci powinni zaczynać wykłady nie wcześniej niż o 11:00. Kelley tłumaczy, że samo przesunięcie godzin lekcyjnych, może aż o 10 proc. zwiększyć oceny uczniów. Potwierdzają to obserwacje ze szkoły w Tyneside, w której dyrektor zmienił godzinę rozpoczynania zajęć na 10:00, a średnia ocen uczniów podniosła się aż o 19 proc. Niewyspane nastolatki częściej są ofiarami wypadków samochodowych niż ich wypoczęci rówieśnicy.
Wstawajmy później
Paul Kelley ostrzega, że brak dostatecznej ilości snu może powodować większą skłonność do depresji, otyłości czy nadużywania szkodliwych substancji. Jeśli więc podesłanie linku do tego artykułu szefowi, nie wywoła większej reakcji niż pełen politowania uśmiech, nie pozostaje nam nic innego niż położyć się spać wcześniej… A szkoda!