Wczoraj na portalu dziecisawazne.pl trafiłam na tekst mówiący o diecie antynowotworowej. Przyznaję bez bicia, że rzadko kiedy wczytuję się w takie artykuły. Dlaczego? Wybieram szczepienia zamiast nieszczepień, badania krwi zamiast biorezonansu, antybiotyki zamiast ziół i nie wierzę w magiczne właściwości srebrnej wody. Ale z dietą jest trochę inaczej.
Nie nazwałabym siebie żywieniowym freakiem, ale dbam o to co jem i o to czym karmię moje dziecko. Sama piekę chleb, robię jogurt naturalny, jeżdżę na wieś po mięsa i nabiał. Pewnie dlatego kliknęłam w ten tekst.
Dziecisawazne.pl pisze o tym, że dziecięce nowotwory są częściej złośliwe niż te, które lekarze wykrywają u dorosłych. I choć przyczyny ich powstawania nie są znane, istnieje wiele czynników zwiększających prawdopodobieństwo zachorowania u najmłodszych. Wskazać tu można czynniki genetyczne, występowanie chorób układu odpornościowego lub pokarmowego oraz wszystkie anomalie występujące w czasie ciąży – przyjmowanie przez kobietę leków lub styczność z wirusami.
Czy nowotwór dzieci jest chorobą żywieniowozależną
To chyba byłaby zbyt śmiała teza, jednak nie można wykluczyć, że składamy się z tego co jemy, dlatego żywienie, zwłaszcza młodych ludzi, to kluczowa sprawa.
Nie od dziś wiadomo jak ważna jest zbilansowana dieta i dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości składników odżywczych. To przekłada się na nasze ogólne samopoczucie i zdrowie. Według brytyjskich badań oprócz odpowiednio dobranej diety podczas choroby nowotworowej równie ważna jest profilaktyka. Niewłaściwe odżywanie jest przyczyną około 30 proc. zachorowań.
Nie jest to odosobnione stanowisko. Również Polski Instytut Żywności i Żywienia podkreśla jak ważna jest dieta w trakcie chemioterapii, radioterapii i hormonoterapii oraz po zakończeniu leczenia. Na tę okoliczność IZZ organizuje nawet warsztaty na temat tego jak powinna odżywiać się osoba chora na nowotwór i dlaczego „diety alternatywne” mogą być niebezpieczne. Oto co na ten temat mówi dietetyk sportowy, Patrycja Olejarczyk.
Białka pochodzenia zwierzęcego
O ile białka zawarte w mięsie są wskazywane jako czynnik kancerogenny, o tyle zasada ta nie stosuje się do tych, pochodzenia roślinnego. Gdzie możemy je znaleźć? W takich produktach jak soczewica, groch, fasola, soja, amarantus, migdały, orzechy, ciecierzyca, jarmuż czy komosa ryżowa.
O ile WHO potwierdza, że czerwone mięso sprzyja ryzyku nowotworowemu, podkreślając jednocześnie, że w ogólności mniejsze spożycie białka zwierzęcego zmniejsza ryzyko nowotworowe, o tyle podkreśla zalety karmienia piersią. Mleko matki – mleko ssaka, daje dziecku siłę do walki z chorobą oraz do przetrwania agresywnego leczenia. Dlatego jest to najlepsze pożywienie w stanach nowotworowych (nie należy przerywać karmienia piersią dziecka leczonego z choroby nowotworowej) oraz w profilaktyce.
Białe zło
Wiele mówi się o cukrze jako białej śmierci. Nie bez powodu. Po pierwsze możemy znaleźć go w większości produktów spożywczych. Po drugie cukier biały wcale nie jest naszemu organizmowi potrzebny. Bardzo trafnie wyjaśnia ten proces Beata Pawlikowska w swojej książce „Największe kłamstwa naszej cywilizacji”. Oto jej fragment:
Biały cukier śmiało możemy zastąpić zdrowszym i słodszym nektarem z agawy, miodem, fruktozą z prawdziwych owoców, ksylitolem czy stewią. Jeszcze jedno – spożycie cukru może wpływać negatywnie na działanie chemioterapii. Podobnie jak jego szkodliwe zamienniki: aspartam i syrop glukozowo-fruktozowy.
Zielone zdrowie
Mój mężczyzna regularnie wypomina mi, że wcinam strasznie dużo trawy i żebym jemu darowała. Okazuje się jednak, że nie warto ograniczać zieleniny. Zielona żywność dotlenia organizm, doprowadza do jego odkwaszenia i detoksu, czym zmniejsza ryzyko nowotworu. Chlorofil zawarty w roślinach neutralizuje szkodliwy wpływ białka i istnienie pierwiastków ciężkich w organizmie a także oczyszcza go z toksyn. Ponadto stymuluje immunologię organizmu, aktywizuje jelita, pomaga w regulowaniu ciśnienia tętniczego i w walce z anemią i hemofilią.
Te zielone zdrowe składniki znajdziemy bez problemu. Wystarczy sałata, brokuły, zielona cześć kalafiora, lucerna, rukola itp.
Pyszne i zdrowe soki
Mowa tu oczywiście o tych świeżo wyciskanych z owoców i warzyw. Są one są bogate w witaminy, minerały, a ubogie w kalorie. To jednak co kluczowe w profilaktyce to uzupełnianie niedoborów. Dlatego rola soków jest tak doniosła. Co ważne, są one dużo szybciej i efektywniej przyswajane przez organizm. Ciężko byłoby zjeść taką ilość owoców lub warzyw, którą możemy sobie zapewnić wypijając sok. Jest to również doskonała forma, by przemycić maluchom to, za czym nie przepadają. Do doku z marchwi łatwo wkroić buraka lub selera (z którymi ja właśnie w ten sposób walczyłam).
Pozostając jeszcze w temacie napojów, warto kilka słów poświęcić naparom i ziołom. Wspomagają one profilaktykę i pomagają osłabionym organizmom. Warto pić między innymi napar z czarnuszki siewnej, czystka, kurkumy czy najbardziej popularną i moja ukochaną – zieloną herbatę.
Niemniej ważne
Oprócz wprowadzenia do diety zdrowych składników kluczowe jest wyeliminowanie tych szkodliwych. Mowa tu o otyłości, nadwadze, soli, pestycydach i azotanach. Warto również ograniczyć związki chemiczne służące konserwacji żywności i wybierać produkty zawierające jak najmniejszą ilość konserwantów.
Innymi czynnikami, które mogą zwiększać ryzyko zachorowania na raka (nawet o 80 proc.) są nadużywanie alkoholu, tytoń, brak aktywności fizycznej oraz stres.
„Dieta, którą stosujemy na co dzień ma wpływ nie tylko na nasz wygląd fizyczny, czy samopoczucie psychiczne, ale odgrywa bardzo ważną rolę w profilaktyce wielu chorób cywilizacyjnych. Zdrowe odżywianie zapewnia nam witalność, energię i zdrowie na długie lata.
Stwierdza się wyraźną zależność między odżywianiem a zachorowalnością na nowotwory. Około 1/3 wszystkich nowotworów wywołana jest przez naszą dietę. Składa się na to wiele czynników: jakość spożywanych pokarmów, ich ilość oraz sposób przygotowania posiłków.
Dieta bogata w warzywa i owoce pomaga zapobiegać powstawaniu nowotworów i przeciwnie - dieta uboga w witaminy, produkty błonnikowe, zawierająca duże ilości tłuszczów zwierzęcych, czerwonego mięsa, sztucznych barwników i ulepszaczy zdecydowanie sprzyja zachorowalności.
Dzieci spożywające duże ilości słodyczy bogatych w sztuczne składniki, żywność typu "fast food", nie tylko narażone są na choroby związane z nadwagą, a później otyłością, ale również na choroby nowotworowe. Dlatego więc dieta dzieci powinna opierać się na naturalnych produktach, głównie pochodzenia roślinnego.”
Patrycja Olejarczyk
dietetyk sportowy
”Nie tylko odpowiednia dieta sprzyja profilaktyce nowotworowej. Brak stresu, uprawianie sportu to czynniki, które również w dużej mierze mogą nas chronić przed zachorowaniem. Osoby dorosłe powinny uprawiać umiarkowaną aktywność fizyczną minimum 3 razy w tygodniu. Mniej więcej od 50 do 60 minut.
Dzieci i młodzież potrzebują ruchu znaczniej bardziej niż dorośli, więc powinniśmy zapewnić im co najmniej godzinę ruchu każdego dnia. Jeśli nie jest to jednak możliwe, postarajmy się aby aktywność występowała minimum 3 razy w tygodniu. Nie ma też złotego środka na to, który sport jest najlepszy. Każdy powinien znaleźć swoją ulubioną formę aktywności np. bieganie, spacery, jazdę na rowerze czy rolkach, fitness, ćwiczenia na siłowni. Każda forma ruchu jest lepsza od siedzenia na kanapie, przed telewizorem czy komputerem.”