Reklama.
Jakiś czas temu trafiłam u Was na tekst o korpo-mamach. Bardzo przyjemny, troszkę śmieszny, z przymrużeniem oka. Wtedy przypomniałam sobie moją pracę w korporacji. I o uśmiechu szybko zapomniałam. Wróciły wspomnienia z firmy w której pracowałam. Te, o których chciałabym zapomnieć, ale nie mogę.
Może zainteresować cię także: ”Pamiętaj Aneczka: im krótsza spódniczka, tym większy sukces!" Seksistowskie uwagi, których nie chcemy słyszeć