Wśród logopedów dziecięcych pojawiają się głosy, zgodnie z którymi specjalista od mówienia powinien mieć kontakt już z noworodkiem.
Argumentów jest kilka. Warto, żeby po urodzeniu dziecka zaglądać nie tylko do skali Apgar i oceniać nie tylko pracę serca, barwę skóry czy oddech, ale też sprawdzić potencjał do rozwoju mowy. Moim zdaniem po kilku dniach życia warto skupić się na budowie aparatu artykulacyjnego: w tym warg, języka i wędzidełka podjęzykowego. Dużo na temat zdolności można powiedzieć też na podstawie jego reakcji kąsania i ssania. Niestety, nie ze wszystkich wad wymowy dziecko po prostu wyrośnie.
Spotkania z logopedą zaczynają się zwykle od wywiadu przeprowadzanego z rodzicami. W jego trakcie logopeda pyta zwykle o przebieg ciąży i to, czy mama w trakcie tych 9 miesięcy brała jakiekolwiek lekarstwa, o przebieg porodu i stan zdrowia dziecka po urodzeniu. Tutaj powraca też zwykle pytanie o punktację w skali Apgar.
Warto pamiętać, że to, co z punktu widzenia mowy dorosłego wydaje się problemem logopedycznym, dla dziecka jest naturalnym etapem rozwoju. Choćby dlatego, że dzieci mają swoją specyficzną melodię mówienia.
Dwulatek często wymawia głoskę "r" jako"j" lub jako "l". Właśnie od dzieci w tym wieku zamiast słowa "rower" usłyszymy często „jowej” albo „lula” zamiast „rura”. W wieku 24-26 miesięcy dzieci zaczynają mówić zdaniami, oczywiście są to zdania pojedyncze, składające się z 2-4 słów, ale są to już zdania z gramatycznego punktu widzenia.
Jakie są inne niepokojące sygnały w przypadku 2-latków?
Gdy dziecko kończy 3 rok życia rozpoczyna okres, w którym stopniowo powinno wzbogacać słownictwo, fonetykę, gramatykę oraz sprawność językową.
Dziecko 3-letnie warto obserwować szczególnie uważnie. Niepokojącym nawykiem jest bardzo powszechne wsuwanie języka miedzy zęby w trakcie rozmowy z rodzicami lub w trakcie oglądania bajek. To oznacza, że coś w aparacie mowy przeszkadza, język nie może znaleźć odpowiedniego miejsca. I to jest dobry moment, aby skonsultować się z logopedą i nierzadko prostymi sposobami skorygować tę sytuację.
Zwykle uważa się, że logopeda jest specjalistą od pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym. W przypadku 4-latków, które chodzą do przedszkola logopedzi zwracają uwagę na to, czy dziecko woli używać gestów albo krzyku czy spokojnego mówienia oraz na to, czy dziecko ma zbyt mocno otwartą buzię i nadmiernie ślini się podczas mówienia. Czujność wzbudzają też używane zbyt często krótkie zdania lub pojedyncze slowa. Na co jeszcze należy zwrócić uwagę, gdy słuchamy, jak mówi 4-latek?
Logopeda dla dorosłego a logopeda dziecięcy
Specjaliści od tego, jak mówić zwracają uwagę na to, że współczesny świat stawia na percepcję wzrokową a nie słuchową.
To wpływ gier komputerowych, telewizji, internetu, a także zwykłego braku czasu u rodziców na rozmowę z dzieckiem. Cieszę się, gdy trafia do mnie mały pacjent w wieku do 6 lat, u którego jeszcze słychać dziecięca melodię mówienia, bo jest to czas, w którym dużo dzieje się w aparacie mowy dziecka: pojawiają się i wypadają mleczne zęby, czasami dziecko ma zabieg wycięca trzeciego migdała, odbywają się regularne konsultacje ortodontyczne. To wszystko można sprytnie połączyć z pracą z logopedą. Wśród dorosłych wraca się do tego okresu życia, aby zdiagnozować ewentualne problemy. Z dorosłymi jest też tak, że pracuje się najczęściej albo z osobami ciężko chorymi, na przykład po wylewie, albo z tymi, którzy są zawodowymi mówcami i u nich naprawia się konkretne wady albo pracuje nad wyrazistością przekazu. Ale to zupełnie inna bajka.