![Fot. Pixabay / [url=http://pixabay.com/en/girl-sadness-dark-517555/]Flachovatereza[/url] / [url=http://pixabay.com/en/service/terms/#download_terms]CC0 Public Domain[/url]](https://m.mamadu.pl/a1c7bb3ad2aba2812f66b16616165ac2,360,0,0,0.jpg)
Toksyczne matki często mówią, że należy im się szacunek. Przecież to one wychowały dziecko, dały mu dach nad głową, jedzenie, możliwość uczenia się w dobrej szkole. W zamian wymagają jedynie posłuszeństwa. I nie ma znaczenia fakt, że jesteś już dorosły.
Kłótnia. Niemiłe słowa. Wypowiadane pod wpływem emocji i nerwów. Potem żal. Za słowa, które wypowiedziane w pośpiechu ranią. Nigdy nie zapomnę Ci jak płakałam w poduszkę w nocy. Starałam się bezgłośnie wykrzyczeć cały ból jaki zadawałaś mi słowami. Łzy nie miały już znaczenia. Nauczyłaś mnie, że płacz nie jest niczym innym jak oznaką słabości.
Twoja krytyka zawsze bolała i boli. I choć konstruktywna i prowadząca do wniosków, która pomaga uczyć się na błędach, jest potrzebna, to bardzo łatwo przekroczyć granicę, Ty mamo ją przekraczałaś. Co się wtedy działo?
Jestem dorosłą, mądrą dziewczyną. Jestem zaradna życiowo i nie można mi zarzucić lenistwa. Jestem zorganizowana, mam poukładane życie. Skończyłam studia, znalazłam pracę. Jestem psychologiem. Jednak ciągle czuje niedosyt. Jaki? Czuje niedosyt wszystkiego.
Czuje się:
- niedostatecznie ładna
- za gruba
- zbyt głupia
- wiecznie niezorganizowana
- niesamodzielna
- niepewna siebie
- leniwa
Kiedy Twoja krytyka przekraczała granice?
Gdy była niesprawiedliwa - wyciągałaś wnioski na podstawie jednego zdarzenia.
Gdy dotyczyła spraw, na które nie miałam wpływu
Gdy dotyczyła wyglądu - “Kocham Cię więc nie będę kłamać, jesteś za gruba, musisz schudnąć", "Spójrz jak wyglądasz, kiedyś byłaś taka szczupła".
Gdy uogólniała - gdy na podstawie jednej porażki, odnosiłaś ją do całokształtu. “Nie zaliczyłaś klasówki, jesteś leniem i w ogóle się nie uczysz”.
Gdy była straszeniem - “do niczego się nie nadajesz, nie poradzisz sobie w życiu”.
Gdy porównywała mnie do innych - “Zobacz na innych, mają gorzej, a sobie radzą. Tylko Ty nie potrafisz”.
Tak wiele mam Ci do powiedzenia i tak niewiele mam odwagi by to zrobić. Najgorsze, że nie nauczyłaś mnie posiadania tej odwagi. Nigdy nie będę umiała zebrać się w sobie i Ci to wyrzucić. A należy Ci się…
....że jesteś nie dość dobry?
...że jesteś bezwartościowy?
...że bez Ciebie nie może żyć?
... że jesteś jej najlepszym przyjacielem?
...że tylko ty ją rozumiesz?
...że nie poradzi sobie bez Ciebie?
...że nigdy nie będziesz wystarczająco doskonały?
...że nie poradzisz sobie bez niej?
...że nie potrafisz sam czegoś zrobić i potrzebujesz jej pomocy?
..że urodziła Cię i wychowała, dlatego należy jej się szacunek?
...że zawsze to ona ma rację?