www,pixabay.com
REKLAMA
Znam firmy, które oferują swoim pracownikom formę telepracy np. MAN w Poznaniu. Wiele mam, z którymi rozmawiam wskazują takie rozwiązanie, jako najbardziej pożądane po urlopie rodzicielskim. Przecież praca, którą należy wykonać jest zrobiona. Na rynku mówi się coraz częściej o tendencji do odmiejscowienia pracy i skupienia się na efektach, a nie na obecności pracownika przez 8 h przy biurku.
A jak to wygląda z perspektywy mamy?
Z mojego doświadczenia pracy domu przez blisko 3 lata i to zarówno w ramach swojej firmy, jak i i wykonując zlecenia dla byłego pracodawcy mogę wskazać wiele pozytywów, ale też sporo niebezpieczeństw, jakie kryją się za takim rozwiązaniem.
Plusy są oczywiste:
• Oszczędność czasu na dojazdach i związane z tym mniejsze nerwy oraz więcej czasu dla rodziny
• Koncentracja na zadaniu do wykonania i szybsze tempo pracy, czyli realnie większa moc przerobowa (nie traci się czasu na wszystkie biurowe rozmowy i rozpraszacze)
• Możliwość zarządzania sobą w czasie i takie prowadzenie projektu, aby wykorzystać max swoją kreatywność i wiedzę (nie ma sytuacji, że w połowie pracy wpada szef i zwołuje spotkanie na inny temat wytrącając cię zupełnie z tego co robisz)
• Załatwienie w tzw. międzyczasie małych spraw domowych, jak wstawienie obiadu, prania czy odbiór poleconego listu
Ciekawa jest jednak list minusów, które w ogóle nie przychodzą do głowy, kiedy podejmuje się decyzję o pracy zdalnej:
• Brak dostępu do informacji biurowych, tego co w trawie piszczy i w konsekwencji omijają cie okazje do włączenia się w ciekawe projekty czy pilnowanie awansu. Praca zdalna to w praktyce bycie na peryferiach firmy i może na początku nie będzie ci to przeszkadzać to jednak warto zastanowić się jakie są twoje cele długofalowe
• Rozpraszacze domowe, jak cudowna pogoda, która zachęca aby jednak zrobić to pranie teraz, a nie po południu
• Brak ruchu i zasiedzenie, także w wymiarze fizycznym, czyli w dłuższej perspektywie dodatkowe kilogramy
• Tunelowe myślenie i wchodzenie w znane schematy, czyli ograniczenie inspiracji, jakie podsyła praca w zespole, kontakt z innymi w biurze
• Brak kontaktu z innymi ludźmi, pojawia się tęsknota za tym, aby „wyjść do ludzi”, pomalować się i ubrać coś fajnego, chyba że będziesz to robić tylko dla siebie
• Bycie w domu z chorymi dziećmi i jednocześnie wykonywanie pracy. To jest rzecz nie do pogodzenia i w praktyce generuje mnóstwo stresu oraz pracę w ogromnym zmęczeniu wieczorami (mam tutaj doświadczenie napisania długiego maila do firmy – mojego klienta myląc się wielokrotnie w nazwie firmy i wpisując tam nazwę jego konkurencji)
• Nie docenienie twojej pracy i traktowanie jej przez innych, jako mniej wartościowej, dziwnej, „nieprawdziwej”. Awans czy podwyżka z tej pozycji jest bardzo trudna do wywalczenia. Najbliżsi będą zamawiać kurierów i innych specjalistów do domu, w czasie twojej pracy, ponieważ skoro jesteś w domu, to możesz ich przyjąć. Warto tutaj postawić wyraźnie granicę i walczyć o swój czas na pracę.
• Praca zdalna wymaga dużej samodyscypliny, zarządzania sobą w czasie i pilnowania priorytetów
To wszystko to kwestie dość indywidualne, ale przytoczone przeze mnie przykłady pojawiają się najczęściej, kiedy rozmawiam z innymi mamami, które także pracują z domu.
Jak to można rozwiązać?
Praca z domu może być okresem przejściowym np. w ramach wdrożenia do obowiązków po urlopie rodzicielskim lub może dotyczyć tylko kilku dni w tygodniu. Możesz utrzymać bezpośredni kontakt z firmą poprzez fizyczną obecność w biurze np. raz w tygodniu. Warto zadbać także o udział w ważnych spotkaniach, briefingach. To samo dotyczy freelancerów, warto spotykać się z innymi np. na networkingach czy wynająć biurko do pracy nawet na jeden dzień w tygodniu.