"Nie wiem, muszę zadzwonić do mamy". Ten nowy gatunek traci wszystko, także siebie

Klaudia Kierzkowska
20 marca 2025, 13:13 • 1 minuta czytania
Chcielibyśmy, by nasze dzieci miały własne zdanie, by umiały wyznaczać granice i by stabilnie stąpały po ziemi. Niby dmuchamy w ich skrzydła i pokazujemy jak latać, ale tak naprawdę robimy coś, co je paraliżuje i odbiera im pewność siebie. O czym mowa?
Skąd w tych nastolatkach taka "pustka"? fot. cottonbro studio/Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ostatnio rozmawiałam z moją znajomą Ewą, nauczycielką matematyki, która opowiedziała mi o jednej z uczennic, a właściwie o jej zachowaniu. Przyznaję, poczułam... hmmm, no właśnie. Lęk, strach, zmieszanie?


Kółko matematyczne

Ewa postanowiła dla uczniów piątej klasy zorganizować kółko matematyczne po lekcjach, z nadzieją, że bardziej zmotywuje niektórych do rozwijania swoich umiejętności. Zależało jej szczególnie na jednej uczennicy, której potencjał i chęci były widoczne gołym okiem.

Gdy Ewa zapytała dziewczynę, czy będzie uczęszczać na dodatkowe zajęcia, odpowiedź, którą usłyszała, była dla niej szokująca: "Nie wiem, muszę zadzwonić do mamy". Z początku wydawało się to nawet urocze, ale po chwili zaczęło ją to niepokoić. Co takiego sprawia, że nastolatka nie potrafi podjąć nawet prostej decyzji, dotyczącej tego, czy weźmie udział w kółku matematycznym?

Chodziło o to, że uczennica nie wiedziała, kiedy ma basen i dodatkowy angielski. Musiała skonsultować się z mamą, bo sama nie miała pełnej kontroli nad swoim "grafikiem". Czyżby to oznaczało, że współczesne pokolenie, które powinno uczyć się odpowiedzialności i samodzielności, zatraciło zdolność do podejmowania nawet najprostszych decyzji? Po co ma coś pamiętać i kontrolować, skoro matka się wszystkim zajmuje i wszystko podaje jak na tacy?

Przyglądając się z boku, trudno nie zauważyć, jak bardzo te nastolatki są zagubione. Jak bardzo uzależnione są od decyzji dorosłych i jak często tracą poczucie własnej wartości i pewności siebie. Uczennica, zamiast z entuzjazmem przyjąć propozycję i podjąć decyzję samodzielnie, od razu sięga po "pomoc" – mamę.

Nasze dzieci gubią się w swoim własnym życiu. Potrafią korzystać z najnowszych technologii, ale nie potrafią zapamiętać, kiedy mają zajęcia dodatkowe. Zamiast kształtować swoją tożsamość i indywidualność, zostają przytłoczone nadmiarem obowiązków i ostatecznie nie wiedzą, co się w ich życiu dzieje. Pokolenie to traci siebie, bo wciąż potrzebuje kogoś, kto nim pokieruje.

Czytaj także: https://mamadu.pl/194486,pedagog-rodzice-polkneli-kij-od-szczotki-ta-wycieczka-twardym-dowodem