Widok jak z bajki, ale zachowanie jak z dramatu. Starsza pani nie miała litości dla dziecka

Anna Borkowska
18 marca 2025, 12:28 • 1 minuta czytania
Ciągle narzekamy na młodzież, ale to starsi potrafią zaskoczyć swoim zachowaniem, czego dowodem jest ta scena z Łazienek Królewskich. Dziewczynka chciała tylko zobaczyć pawie, ale starsza pani szybko dała jej do zrozumienia, że nie jest tu mile widziana.
Chciała tylko zobaczyć pawie, ale starsza pani nie miała dla niej litości. fot. pl.123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Przykra sytuacja z Łazienek

W niedzielę, moja znajoma postanowiła spędzić czas na świeżym powietrzu, w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Spacerując po parku, trafiła na scenę, która zapadła jej w pamięć i – nie ukrywajmy – wzbudziła spore emocje.


"Starsza pani karmiła pawie. Przyniosła w torbie jakieś ziarenka, nożyk, marchewkę i jakieś zielonki. Sałata czy coś. No i zrobiło się zbiegowisko pawi wokół tej pani. Było ich z 4-5 sztuk. Do tego wielu gapiów robiących zdjęcia. I podeszła dziewczynka, taka na około 10 lat. Może nieco zbyt energicznie przykucnęła przy tej pani. I te pawie się delikatnie spłoszyły. I ta babcia wyjechała do niej z tekstem: ‘Odejdź stąd. Tam są też inne pawie. Tutaj tylko przeszkadzasz’” – powiedziała mi przez telefon.

Narzekamy na młodzież, ale starsi też "potrafią"

Ciągle słyszymy narzekania na młodzież – że niekulturalna, nieustępliwa, zapatrzona w telefony i nieumiejąca się zachować. Ale może warto czasem spojrzeć też na starsze pokolenie? W końcu to właśnie dorosła osoba w tej sytuacji zachowała się chłodno i opryskliwie wobec dziecka, które chciało tylko zobaczyć piękne ptaki.

Tak, dziewczynka mogła być trochę zbyt energiczna, ale przecież to tylko dziecko. Nie zrobiła nic złego, nie rzuciła w ptaki kamieniem, nie wystraszyła ich celowo. Po prostu przykucnęła i – w jej oczach – chciała stać się częścią tej magicznej sceny, którą wszyscy podziwiali. Czy zasłużyła na tak ostrą reprymendę?

Czy pawie były "na wyłączność"?

Zachowanie starszej pani było co najmniej kontrowersyjne. Owszem, z jakiegoś powodu poczuła się "właścicielką" tej sytuacji – w końcu to ona przyniosła jedzenie, to wokół niej zgromadziły się pawie. Ale te ptaki przecież nie należały do niej. To miejsce publiczne, każdy miał prawo podejść, popatrzeć, zrobić zdjęcie. A jednak dziewczynka dostała jasny sygnał – nie wolno ci tu być. I to od kogo? Od osoby, która – mogłoby się wydawać – powinna być dla niej życzliwa, serdeczna, otwarta. Starsi ludzie często oczekują szacunku od młodszych, ale czy w drugą stronę działa to tak samo?

Dorosłemu może się wydawać, że takie jedno zdanie rzucone do dziecka to nic wielkiego. Ale dzieci mają bardzo kruchą psychikę. Usłyszą jedno ostre słowo i potrafią je zapamiętać na lata. Może ta dziewczynka od teraz będzie miała opory, żeby podchodzić do ptaków w parku? Może następnym razem wahać się, czy zadać starszej osobie pytanie, bo będzie się bała takiej samej reakcji? Tego nie wiemy. Wiemy jednak jedno – czasem lepiej ugryźć się w język i wykazać się odrobiną empatii. Bo nie zawsze to młodzież jest problemem.

Czytaj także: https://mamadu.pl/145177,starsi-ludzie-zdradzaja-przepis-na-dobre-zycie-internauci-to-pokochali