W marcu rodzice wreszcie mają wolne. O nowym trendzie robi się coraz głośniej

Ferie zimowe we wszystkich województwach powoli dobiegają końca. Uczniowie wracają do szkół, a rodzice wreszcie mogą wziąć głębszy oddech. Bo dwa tygodnie z dzieckiem pod jednym dachem są niemałym wyzwaniem.
Atrakcja goni atrakcję
O ile te 15-latki już jakoś szczególnie obecności rodziców nie potrzebują i same świetnie organizują sobie czas, o tyle 8-latki są o wiele bardziej absorbujące i wymagające. Ciągle im się nudzi, niczym nie chcą się pobawić dłużej niż 30 minut i oczekują, że rodzice zapewnią im jakieś atrakcje. A ci dwoją się i troją, by sprostać ich oczekiwaniom.
Ferie zimowe są doskonałą okazją do wyjazdu w góry, ale w sumie niektórzy wybierają też morze. W lutym pensjonaty, hotele i agroturystyki zostały opanowane przez rodziny z dziećmi (dużą liczbą dzieci). Poczynając od maluchów, na nastolatkach kończąc. Dlaczego o tym piszę? Bo wpis, który znalazłam na portalu Threads, skłonił mnie do głębszych przemyśleń.
Marzec miesiącem dla rodziców
Oto wpis, o którym wspomniałam powyżej.
"Ogłosiłem w swoim pensjonacie marzec miesiącem tylko dla dorosłych. Po dwóch miesiącach ferii z wszechobecnymi dziećmi chce dać ludziom możliwość wypoczynku bez obecności najmłodszych. Co o tym sądzicie?" – napisał użytkownik mkjastrzab75 (pisownia oryginalna).
Polubień – setki, komentarzy – mnóstwo, ale większość o podobnym przekazie.
"Jako osoba bez dzieci świadomie w okresie ferii zimowych nie wybieram się donikąd w Polsce; jak w polskie góry, to właśnie w marcu, żeby spokojnie można było pokorzystać ze strefy basenowej w hotelu po dniu zjeżdżania na stoku. Także w mojej ocenie pomysł jak najbardziej na plus i myślę, że znajdzie wielu zwolenników" – napisała jedna z czytelniczek (pisownia oryginalna). "Jako matka z chęcią bym wypoczęła w miejscu bez dzieci. I to właśnie poza sezonem. Popieram!" – dodała kolejna.
I nie chciałabym wyjść na wyrodną matkę, ale faktem jest, że przy dzieciach trudno odpocząć. Maluchy płaczą, marudzą i biegają po hotelowej stołówce, nastolatki zbyt głośno słuchają muzyki w strefie "relaksu" i wpychają się do kolejki po jedzenie.
Dzieci, które podczas ferii są dosłownie wszędzie i wyskakują zza każdego rogu, potrafią nieźle dać w kość. I nie koncentruję się tylko i wyłącznie na rodzicach, ale myślę też o pozostałych gościach hotelu, pensjonatu, którzy najzwyczajniej w świecie chcieliby po prostu odpocząć.
I choć przeciwników takiego rozwiązania zapewne brakować nie będzie, to jakoś tak pod skórą czuję, że taki miesiąc "wolny od dzieci" może okazać się strzałem w dziesiątkę. Nie zapominajmy, że każdy, nawet rodzic potrzebuje w spokoju złapać głębszy oddech.