"Prywatna szkoła żeruje na rodzicach. Na zebraniu gorzka prawda wyszła na jaw"

Prywatne szkoły podstawowe cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród rodziców. Często oferują wyższy poziom nauczania, bardziej indywidualne podejście do ucznia i bogatszą ofertę programową. Zdaniem niektórych, państwowe placówki nawet do pięt im nie dorastają, co prawdą oczywiście nie jest. Nauka w prywatnej szkole wiąże się z wysokimi kosztami, ale dla wielu rodziców to inwestycja w przyszłość.
Na zebraniu wszystko stało się jasne
Wróćmy do nadesłanego przez czytelniczkę listu.
"Wróciłam z zebrania. To było moje drugie spotkanie z wychowawczynią. Córka chodzi do pierwszej klasy, to dopiero nasze początki. Szkoła tania nie jest, przynajmniej dla mnie. Te 1500 zł muszę co miesiąc zapłacić. Do tego dochodzą obiady i ciągle jakieś dodatkowe koszty. Nie ukrywam, lekko nie jest.
Na ostatnim zebraniu wychowawczyni poruszyła temat wycieczki klasowej. W pierwszym semestrze dzieci były w ZOO i oceanarium. Myślałam, że na tym koniec. A tu nauczycielka wyskakuje jeszcze z dwoma wyjazdami w tym roku. Koszt każdego z nich to około 250-350 zł. Do tego kino, teatr i jakiś koncert. Wszystko płatne oczywiście.
Nie wytrzymałam i delikatnie zapytałam: 'Aż tyle?'. Odpowiedziała, że przecież musimy się wyróżniać od państwowych placówek. Wściekłam się nieziemsko, no bo ja na pieniądzach nie śpię. Kiedy zapisywałam córkę do szkoły, myślałam, że główny nacisk będzie kładziony na naukę, a nie na to, by w liczbie wycieczek i płatnych wyjść prześcignąć państwowe placówki.
Mam poczucie, że ta szkoła to trochę porażka. Jakoś wysokiego poziomu nauczania nie zauważyłam, a jedynie naciąganie rodziców na dodatkowe koszta. Muszę to przemyśleć, ale nie wiem, czy nie zrezygnujemy. Może przeniosę córkę do pobliskiej szkoły bezpłatnej" – czytam.
Trudny wybór
Wybór między szkołą prywatną a państwową jest jedną z decyzji, którą muszą podjąć rodzice. Łatwo nie jest. Ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, często wybierają płatne placówki, z nadzieją, że za ich murami dziecko zdobędzie większą wiedzę i będzie lepiej traktowane. Czy to dobry tok rozumowania? Nie mnie to oceniać. Jedno jest pewne, zapisując ucznia do prywatnej szkoły, trzeba liczyć się z kosztami, które tak jak w przypadku naszej czytelniczki, potrafią zaskoczyć.