Matka wysłała 11-latka na poszukiwanie 3-letniego brata w górach? Zaskakująca akcja ratunkowa

Martyna Pstrąg-Jaworska
13 listopada 2024, 15:51 • 1 minuta czytania
W miniony weekend w Beskidzie Śląskim miała miejsce niecodzienna akcja ratunkowa. Służby zostały wezwane, by znaleźć zgubionego na szlaku 3-letniego chłopca. Po czasie okazało się, że dziecko odnalazło się samo, ale trzeba było wznowić poszukiwania – tym razem zaginął jego 11-letni brat.
Po zaginięciu i odnalezieniu 3-latka zgubił się również jego 11-letni brat. fot. MAREK MALISZEWSKI/REPORTER/EastNews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zaskakująca akcja ratownicza

W środę 13 listopada media obiegła wiadomość o niecodziennej akcji poszukiwawczej w polskich górach. Z informacji służb wynika, że 10 listopada 2024 roku w godzinach popołudniowych w Szyndzielni w Beskidzie Śląskim matka schodziła szlakiem z dwoma synami: 3-lenim i 11-letnim.


Jak podaje Radio Bielsko, strażacy z Bielsko-Białej otrzymali zgłoszenie od dyżurnego policji, że na szlaku matce zginął z oczu 3-letni syn. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą straży pożarnej oraz policji. "Na miejscu okazało się, że grupa turystów schodząc pomiędzy schroniskiem a górną stacją kolejki na Szyndzielni, zorientowała się, że nie ma wśród nich 3-letniego dziecka i na jego poszukiwania wysłano jego 11-letniego brata. Po pewnym czasie trzylatek samodzielnie dołączył do grupy, natomiast utracono kontakt z jedenastolatkiem. Rodzice na pomoc wezwali służb" – czytamy w informacji, którą podaje portal Radia Bielsko.

Rozpoczęły się od razu poszukiwania starszego chłopca, którego po pewnym czasie odnaleziono na innym szlaku prowadzącym na Dębowiec. 11-latek nie odniósł obrażeń i nie wymagał pomocy medycznej. Został przekazany matce, którą wcześniej zbadano i utwierdzono się, że kobieta jest trzeźwa.

11-latka nie wysłała mama?

W mediach pojawia się również wersja wydarzeń, którą przedstawili strażacy z Bielska-Białej. Według niej grupa turystów straciła z oczu 3-letniego chłopca, a jego opiekunowie wysłali 11-latka na poszukiwania młodszego brata. W portalu RMF24 pojawiła się również wersja rzecznika bielskiej policji st. sierż. Sławomira Kocura, który przybliżył sytuację jeszcze inaczej.

Według policji chłopcy szli z przodu przed matką, a gdy kobieta dogoniła 11-latka, okazało się, że nigdzie nie ma 3-letniego syna. Matka wróciła się do schroniska, by sprawdzić, czy dziecko nie zostało tam samo. Gdy wróciła po 11-letniego syna, okazało się, że ten prawdopodobnie sam podjął się próby odnalezienia młodszego brata i zniknął ze szlaku.

Niebezpieczne zdarzenie na szczęście zakończyło się sukcesem. Obaj chłopcy trafili z powrotem pod opiekę matki, z którą wrócili ze szlaku do domu. W mediach pojawiły się sprzeczne informacje, a z ich powodu pojawiły się przypuszczenia, że to rodzice po zgubieniu 3-latka wysłali jego 11-letniego brata, by poszukał dziecka poza szlakiem. Tak przedstawiła to w mediach społecznościowych PSP w Bielsku-Białej. Post dotyczący akcji ratunkowej znikł już z ich Facebooka.

Źródło: rmf24.pl, radiobielsko.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/186776,zachowanie-mlodziezy-na-gorskim-szlaku-poraza-to-dowod-ze-zawiedlismy