Znalazłam sposób na tanie all inclusive w Turcji. Ludzie krytykują mnie z zazdrości

Redakcja MamaDu
21 sierpnia 2024, 15:00 • 1 minuta czytania
Choć szkolne wakacje się już powoli kończą, to urlopy są nadal gorącym tematem. Ludzie chętnie wymieniają się doświadczeniami i opiniami, a także trikami, by zapłacić nieco mniej. Sposób naszej czytelniczki jest skuteczny, ale budzi nieco kontrowersji. Czy to dobry sposób na robienie oszczędności?
Czy wakacje we wrześniu to dobry sposób, by zapłacić mniej? fot. Mateusz Kotowicz/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Bez względu na to, czy planujesz urlop w kraju, czy za granicą, z pewnością zauważyłaś, że ceny oszalały. Żeby wyjechać gdziekolwiek z czteroosobową rodziną, trzeba chyba najpierw obrabować bank. Szczerze mówiąc, najtaniej wakacje w lipcu i sierpniu to możesz spędzić co najwyżej w swoim własnym ogródku. W pełnym sezonie próżno szukać promocyjnych ofert, poczynając od kempingu, na all inclusive kończąc.  


Nie będę dopłacać extra za upał i tłum

Ogólnie sezon wakacyjny trąci absurdem. Ludzie płacą nawet kilka-kilkanaście tysięcy więcej, by smażyć się w nieludzkich temperaturach i spędzać czas w dzikim tłumie: stać w długich kolejkach i polować na leżaki. Człowiek wraca bardziej zmęczony, niż wyjechał. Ja już dawno 'wyleczyłam' się z takiego sposobu na spędzanie wakacji. 

Od lat z rodziną jeżdżę na urlop we wrześniu. Jest spokojniej, taniej i chłodniej. Zaczęliśmy wybierać taki termin, gdy dzieci były małe. Dla przedszkolaka to przecież bez znaczenia. Szybko przekonałam się, że dla ucznia także. 

Mam do tego pełne prawo

Gdy mówię, ile zapłaciłam za wakacje w Turcji, ludzie przecierają oczy i nie dowierzają. Proszą o linka, bo też by chcieli zaoszczędzić. Kiedy jednak dowiadują się, że chodzi o wrzesień, to się wycofują: 'Bo szkoła'. No i co z tego? – ja się pytam.

We wrześniu naprawdę aż tak wiele się nie dzieje na lekcjach, a moje dzieci dobrze się uczą. Nawet dwutygodniowa nieobecność nie zrobiła nigdy większego znaczenia. Zresztą jak uczniowie chorują, to też jakoś nadrabiają materiał.

Owszem, zdarza się, że nauczyciele nieco krzywo patrzą na taki urlop od nauki, ale czy ktokolwiek dokłada mi do wyjazdu? Nie! Nie zamierzam więc słuchać krytycznych opinii. Kupuję wakacje wtedy, gdy moim zdaniem oferta jest najciekawsza, a termin dla mnie najdogodniejszy. Wyjazd poza sezonem to jedyny rozsądny sposób na tanie all inclusive. Taka prawda". 

Czytaj także: https://mamadu.pl/186596,men-ukroci-wakacje-w-ciagu-roku-szkolnego-koniec-z-tanszym-all-inclusive