Trzy sposoby na opanowanie dziecięcej złości. "Uspokój się" nie wystarczy
Puste i niepoparte niczym słowa nie są rozwiązaniem. "Przestań płakać", "Nie histeryzuj", "Nie rozczulaj się nad sobą" – to nie pomoże. To abstrakcyjne zwroty, które nie dają konkretnych rozwiązań. Nie pomagają dziecku przepracować emocji, nie są podstawowymi narzędziami regulacji.
Psycholog Dr Ashley Soderlund, posiada konto w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z rodzicami wartościowymi wskazówkami. Jeden z postów opisuje trzy strategie, które pomagają dziecku się uspokoić. To konkretne rozwiązania, które pokazują, jak przepracować emocje.
Trzy strategie
Pokaż dziecku, że emocje mogą się zmienić. Odwróć grymas do góry nogami
Dla małych dzieci coś jest białe albo czarne. Pewne rzeczy czy zachowania postrzegają jak coś stałego i niezmiennego. W taki też sposób patrzą na emocje, które odczuwają. Maluchy nie są świadome tego, że to, co czują, niemalże w ułamku sekundy mogą zmienić. Odwrócić, nadać inny bieg.
Kiedy dostrzeżesz, że twoje dziecko jest przykładowo złe czy rozdrażnione, zacznij rozmowę i co ważne – nazwij emocję. "Wyglądasz na zdenerwowaną. Wiesz, że możesz ten grymas odwrócić do góry nogami?". Zrób skwaszoną minę, a następnie spraw, by na twarzy pojawił się uśmiech.
Potraktuj to jak pewnego rodzaju grę, zabawę. Złą minę zamieniaj w wesołą do momentu, w którym twoje dziecko zmarszczone brwi przekształci w uśmiech. Ponoć zmuszanie się do uśmiechu sprawi, że w końcu poczujemy się szczęśliwi.
Naucz dziecko uważnego oddychania. Niech zdmuchnie świeczkę urodzinową
Emocje potrafią wymykać się spod kontroli. Patrzysz na dziecko, które płacze lub ma napad złości i uświadamiasz sobie, że nie jest w stanie się uspokoić. Samo nie da rady. Szlocha, wyciera nos, nie może złapać oddechu. Nawet jeśli by chciało przestać płakać, jest już w takim stanie, że nie wie, jak tego dokonać.
Najlepszą rzeczą, jaką możesz w takiej sytuacji zrobić dla swojego dziecka, jest poproszenie, by spokojnie oddychało. Jednak kiedy wszystko wymyka się spod kontroli, słowa: "Weź głęboki oddech", najprawdopodobniej nie zadziałają. Czas na wizualizację. Poproś dziecko, by wzięło głęboki oddech i wyobraziło sobie, że zdmuchuje świeczkę urodzinową.
Możesz podnieść palec wskazujący i zbliżyć do ust dziecka. Niech dmuchnie kilka razy. A kiedy zauważysz, że negatywne emocje opadają, opuść palec, tak jakby świeczka została zdmuchnięta.
Naucz dziecko jak radzić sobie z gniewem. Wyrzuć piłkę!
Złość czy frustracja czasami się przydają. Ale tylko w odpowiedniej dawce i wtedy, gdy mamy je pod kontrolą. Frustracja pomaga pokonać jakieś zadanie, zwiększa determinację. Jednak gdy jest w nadmiarze, przynosi odwrotny skutek od oczekiwanego.
Gniew może pomóc pokonywać przeszkody, ale często sam się nią okazuje. Zamiast patrzeć, jak dziecko nie umie poradzić sobie z tym, co kumuluje się w środku, pomóż mu uporać się z emocjami.
Najpierw nazwij emocję: "Widzę, że jesteś zła. Czy to dlatego, że nie możesz poradzić sobie z tym zadaniem? Musisz to z siebie wyrzucić". Pokaż, jak daleko rzucasz (oczywiście w przenośni) piłkę. Jak pozbywasz się tego, co w nadmiarze.
A kiedy dziecko osiągnie wewnętrzną równowagę, uspokoi się, porozmawiaj z nim o emocjach, których doświadczyło.
Źródło: nurtureandthriveblog.com